Aldona Brauła
Aldona Brauła| 

Wybuch samolotu boeing 777. Kawałki silnika pospadały na dachy domów

237

Piloci samolotu pasażerskiego boeing 777 musieli lądować awaryjnie na lotnisku w Denver. Tuż po starcie doszło do uszkodzenia jednego z silników. Nastąpił wybuch, a chwilę potem części samolotu zaczęły spadać na domy w okolicach miasta Broomfield.

Wybuch samolotu boeing 777. Kawałki silnika pospadały na dachy domów
W trakcie lotu części samolotu zaczęły odpadać. (Twitter.com)

Boeing 777 miał lecieć w sobotę z Denver do Honolulu. Jednak tuż po starcie musiał lądować awaryjnie, ponieważ doszło do uszkodzenia jednego z silników, a części samolotu zaczęły spadać na domy i podwórka.

Samolot rozpadał się w powietrzu

Na pokładzie było 231 pasażerów i 10 członków załogi. Linie United, do których należał boeing, przekazały, że żaden z pasażerów nie ucierpiał. W trakcie lądowania nie zrzucono paliwa, co często jest konieczne w podobnych sytuacjach. Nie wiadomo jednak, dlaczego piloci się na to nie zdecydowali.

Jeden z pasażerów Travis Loock opowiedział CNN jak wyglądało całe wydarzenie. Niedługo po wystartowaniu, jeszcze w trakcie ostatnich komunikatów, można było usłyszeć głośny huk. Chwilę później jeden z silników zaczął się palić i rozpadać.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Nastąpił wielki huk. Dźwięk, którego nie chcesz słyszeć w samolocie. Natychmiast zasłoniłem zasłonę. Byłem bardzo przerażony, widząc, że brakuje części silnika po mojej stronie - przekazał pasażer.

Inna pasażerka powiedziała, że widziała ogień i dym. Była podwójnie przestraszona, ponieważ od zawsze bala się latać samolotem.

Wystartowaliśmy jak do normalnego lotu, a tak naprawdę to ja trochę boję się latać. I pomyślałem, że to fajny samolot. Jest czysty. Wygląda nowocześnie. Będzie dobrze, spokojnie. A potem nagle było duże "bum". Można było je i poczuć i usłyszeć. Zaczęliśmy się trząść. Wyjrzałam przez okno i zobaczyłam dym. Było oczywiste, że coś jest nie tak - relacjonowała.

Jednak nie tylko w samolocie sytuacja wyglądała dramatycznie. Części palącego się silnika zaczęły spadać na okoliczne domy i podwórka. Według władz nikomu nic się nie stało, a straty materialne nie są duże. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu.

Zobacz także: Samolot wypadł z pasa. Wypadek na lotnisku w USA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić