Dramatyczna noc w Katowicach. Strażacy mieli pełne ręce roboty
Zagadkowy pożar na terenie handlowo-usługowym w Katowicach. W nocy z piątku na sobotę (z 1 na 2 sierpnia) spłonęło tam ponad 10 pojazdów. Doszło też do uszkodzenia elewacji budynku. Nikt nie ucierpiał. Przyczynę pożaru wyjaśni śledztwo.
Przedstawiciele Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach poinformowali o masowym pożarze samochodów, do którego doszło w nocy z piątku na sobotę (z 1 na 2 sierpnia). Ogień strawił ponad 10 pojazdów na terenie handlowo-usługowym przy alei Roździeńskiego w Katowicach-Zawodziu.
Informację o pożarze strażacy dostali ok. godz 1:20. Po przyjedzie na miejsce stwierdzili, że ogniem objętych jest 9 samochodów osobowych, lawety, przyczepy oraz koparki na terenie przemysłowym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Autobusy elektryczne w Białymstoku. Największy kontrakt w historii. "Czuć różnicę"
Wiadomo, że w wyniku pożaru uszkodzenia uległa też elewacja pobliskiego budynku. Łącznie interweniowało pięć jednostek Państwowej Straży Pożarnej. Pojawili się również funkcjonariusze policji.
Na szczęście w niebezpiecznym zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Strażacy opanowali ogień po długiej walce z żywiołem. Spalone samochody nadają się wyłącznie na złom. Na ten moment nie jest znana jeszcze oficjalna przyczyna pożaru pojazdów. Funkcjonariusze nie wskazują na ten moment, że doszło do podpalenia. Oficjalne przyczyny zdarzenia wskaże wszczęte przez policję śledztwo.
To kolejny pożar samochodów w Katowicach w ciągu kilku ostatnich dni. W nocy z wtorku na środę (z 29 na 30 lipca) spłonęły samochody przy ulicy Pokoju. Pożar wybuchł ok. 1:30 w nocy. Funkcjonariusze wstępnie wykluczyli, że doszło do podpalenia, ale tamto zdarzenie również jest przedmiotem analizy śledczych.