aktualizacja 

Druga armia świata? To nie parodia, Rosjanie naprawdę to zrobili

Rosyjski konwój wojskowy zmierzał na froncie z Doniecka do Awdijiwki, gdzie toczą się bardzo ciężkie walki. Ale nim dotarł do celu, jadący na czele czołg dachował na niestabilnej przeprawie i wpadł do głębokiego dołka. Czegoś takiego jeszcze nie widzieliśmy.

Druga armia świata? To nie parodia, Rosjanie naprawdę to zrobili
Rosyjski czołg wpadł do dziury i zablokował cały konwój jadący na front (Telegram)

Rosjanie po raz kolejny podczas wojny z Ukrainą dali "popis" na linii frontu. Tym razem stracili czołg, który - zdajemy sobie sprawę, jak to w ogóle brzmi - wpadł do dziury i zablokował cały konwój jadący w kierunku Awdijiwki w obwodzie donieckim. Kierowca nie był w stanie pokonać przeprawy i zaliczył efektowne dachowanie.

Tak, to wydarzyło się naprawdę. Osiem pojazdów zmierzających z Doniecka do wsi Wodiane, zostało zablokowanych na jednej z przepraw.

Kierowca pierwszej z jednostek pancernych, jednego z czołgów, wykazał się brakiem panowania nad sprzętem i wykonał manewr, który wprost nie mieści się w głowie. Maszyna przewróciła się i utknęła.

Rosyjski czołg z miejsca stał się obiektem drwin w internecie, gdzie zamieszczono film.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Organizował nielegalny przemyt imigrantów. Służby weszły do domu Ukraińca

Jak to możliwe, że kierowca doprowadził do takiej sytuacji? Tego nie wiemy, ale jedno jest pewne - wszystko wyglądało bardzo efektownie. Dachowanie sprawiło, że jadący jako drugi w kolumnie pojazd opancerzony BMP natychmiast zahamował, a pozostałe zostały zablokowane.

Filmik obiegł świat, wywołując u internautów salwy śmiechu.

Rosjanie w zasadzie od początku inwazji "popisują się" takimi akcjami na froncie, a mit "drugiej armii świata", który powstał po upadku ZSRR, upadł z głośnym hukiem. Od miesięcy widzimy, jak fatalnie radzą sobie na froncie i widzimy ich kolejne porażki.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Ukraina triumfuje, poważne straty Rosjan na froncie

Niedawno pojawiły się nawet doniesienia, że Ukraina ma dziś więcej czołgów niż Rosja. Eksperci szacują, że Kijów może posłać teraz do walki nawet 1500 czołgów, podczas gdy siły inwazyjne mają ich około 1400, czyli znacznie mniej, niż na początku wojny. Rosjanie nie dbają o sprzęt, co dobrze pokazują kolejne materiały z pola walki. Atakują bez rozwagi.

Wciąż notują bardzo wysokie straty, a na polu walki nie widać efektów ich krwawej taktyki. Ukraińcy są dobrze przygotowani do eliminowania oddziałów wroga, przewaga liczebna Rosjan nie ma znaczenia. A jak idzie o sprzęt, po 1,5 roku walk agresor nie jest już daleko z przodu przed siłami z Kijowa. Ciężkiego sprzętu stracił na froncie mnóstwo.

Widoczny na filmie czołg to kolejna maszyna, która została wyłączona z użytku na froncie. Tak samo jak 4800 innych czołgów, które zostały zniszczone przez Siły Zbrojne Ukrainy od początku wojny. Rosjanie mają ich dziś mniej, niż Ukraina i to jest dla nich poważny problem.

Ukraina wkrótce pośle na front maszyny zachodnie, bo Amerykanie już przysłali pierwszą partię czołgów M1A1 Abrams. Kończą się też remonty Leopardów w zakładach w Gliwicach, które zostały uszkodzone, ale odzyskano je z pola walki i wkrótce będą jak nowe. To wielka przewaga maszyn z Zachodu nad tymi zbudowanymi w Rosji.

Autor: KGŁ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić