Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Duże problemy w Mariupolu. Znana organizacja alarmuje

Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża nie może przeprowadzić akcji humanitarnej w Mariupolu. Wszelka pomoc jest ostrzeliwana przez wojska Władimira Putina.

Duże problemy w Mariupolu. Znana organizacja alarmuje
Duże problemy w Mariupolu. Znana organizacja alarmuje (Twitter)

Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża to znana organizacja humanitarna, której głównym celem działania jest pomoc poszkodowanym w wyniku konfliktów zbrojnych. Składa się z 25 obywateli Szwajcarii, którzy spotykają się na zgromadzeniu 10 razy w roku. Od kilku tygodni jej głównym celem jest pomoc poszkodowanym cywilom po brutalnych atakach wojsk rosyjskich w Ukrainie.

Zdecydowanie najtrudniejsza sytuacja jest w Mariupolu. Stan miejsca, które niegdyś tętniło życiem, gdzie mieszkało ponad 400 tys. ludzi, przeraża. Po budynkach prawie nic nie zostało. Na ulicach natomiast na każdym kroku można natknąć się na prowizoryczne krzyże z listew, a także nagrobki z cegieł i tektur. Tylko taki pochówek mogą zagwarantować zmarłym mieszkańcy.

Od wielu dni toczy się dyskusja na temat korytarzy humanitarnych. Wielu ludzi żyje w tym mieście w fatalnych warunkacj. Są głodni, przebywają w schronach bez prądu i wody. W chęć ewakuacji mieszkańców włączył się Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża, jednak jak podkreśla organizacja, póki co jest to niemożliwe.

Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża stwierdził, że nadal nie jest w stanie udzielić pomocy oblężonemu miastu Mariupol, ponieważ wymaga to zapewnienia bezpiecznego przejścia przez Rosjan i Ukraińców - podkreśla portal "Nexta".
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Masowe groby

Na żadne inne miejsce w Ukrainie nie spadło od 24 lutego tyle bomb co na Mariupol. W różnych częściach miasta ofiary są chowane w masowych grobach. Kilka dni temu rosyjskie pociski trafiły prosto w mieszkanie 11-letniej sportsmenki Jekateriny Djaczenko. Budynek się zawalił, dziewczynka nie miała szans, by wydostać się spod gruzów. Zginęła na miejscu.

Wszelkie drogi do miasta oraz wyjazdy są zablokowane przez rosyjskiego okupanta, a port morski został zaminowany. W związku z tym nie można dojechać tam z dostawami leków i żywności, a wszelkie konwoje humanitarne, które znajdą się w pobliżu miasta, są ostrzeliwane przez wojska Władimira Putina.

Zobacz także: Prezydent Ukrainy o pomyśle Kaczyńskiego. Dworczyk odpowiada
Autor: JAR
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Tragedia w Jasienicy. 14-letnia Julia nie żyje
Tragedia w poznańskim kinie. Kobieta z przebitą klatką piersiową
Katecheci z pretensjami do Nowackiej. "Nie dotrzymała Pani słowa"
Afrykańskie zwierzę w polskich lasach. Uciekło z zoo i sieje panikę
Stefan Niesiołowski opuścił szpital. Przeszedł ciężką operację
Olbrzymia tragedia we Włoszech. 9-latka zmarła po wizycie w restauracji
"Problem pojawia się zimą". Leśnicy pokazali nagranie
Madera ma problem ze śmieciami. Turyści koczują "na dziko"
Tragiczny wypadek Polaków w Kenii. Sprawca uciekł
Już nie Polska. Gdzie jest najwięcej uchodźców z Ukrainy?
Surowe oceny dla Lewandowskiego. Polak zawiódł z dawnym klubem
Zatonęła łódź z imigrantami. Przeżyła tylko 11-latka. Czekała trzy dni
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić