Dyrektorka szkoły nie wytrzymała. Pozywa kurator Barbarę Nowak
Jak mówi, nie uległa naciskom małopolskiego kuratorium oświaty, zawieszono ją w pracy a na szkołę nasłano kontrole. Teraz dyrektorka krakowskiego liceum wytoczyła sprawę Barbarze Nowak i poprzez zrzutkę w internecie zbiera na prawnika.
Sprawę Anny Drwięgi, dyrektorki VIII liceum ogólnokształcącego w Krakowie "Gazeta Wyborcza" nagłośniła już w lutym. To wtedy dziennikarze ujawnili, że pracownicy kuratorium z samą Barbarą Nowak mieli próbować wpłynąć na kobietę by podwyższyła ocenę roczną jednej z uczennic.
Kobieta nie uległa naciskom, bo jak tłumaczyła na łamach "Gazety Wyborczej", w ten sposób naruszyłaby wiarygodność systemu kształcenia publicznego w Polsce.
Czytaj także: Nauczyciele się jednoczą. "Zadbamy o przekaz wartości cywilizacji chrześcijańskiej uczniom w polskiej szkole"
W efekcie kobieta stanęła przed Komisją Dyscyplinarną dla nauczycieli, której rzecznik zażądał zwolnienia dyrektorki z pracy i zakazu wykonywania przez nią zawodu na okres trzech lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Barbara Nowak nie zostanie odwołana? "Wypowiedzi kurator Nowak bardzo im pasują"
I choć formalnie rozprawę zaplanowano na 5 października, dyrektorkę odsunięto od obowiązków już 9 miesięcy temu. Kobieta nie poddała się i zgłosiła sprawę do prokuratury, a gdy ta odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie, poszła do sądu rejonowego.
Teraz w internecie postanowiła nagłośnić to, co ją spotkało i ogłosiła publiczną zbiórkę pieniędzy na prawnika, który poprowadzi sprawę przeciwko Małopolskiej Kurator Oświaty.
W opisie swojej zbiórki, Anna Drwięga zaznacza, że wytoczona przez nią Barbarze Nowak i trzem pracownikom kuratorium oświaty sprawa karna, dotyczy kilku zagadnień.
Chodzi o bezprawne polecenie promowania do następnej klasy uczennicy bez ocen pozytywnych, wszczęcie postępowania dyscyplinarnego w oparciu o niezgodne z prawdą raporty oraz zachowanie rzecznika dyscyplinarnego, który groźbą wymusił udostępnienie mu szkolnych dokumentów.
Jak podkreśla dyrektorka: "dokumenty te zawierały dane wrażliwe uczniów, opis ich sytuacji rodzinnej, w tym doznawanej przemocy domowej i przemocy seksualnej"
Gazeta Wyborcza podaje, że Anna Drwięga zgłosiła sprawę do Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz złożyła skargę na działania Małopolskiego Kuratorium Oświaty do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.