Dzieci napisały list do "Uwagi". "Tata nadużywa alkoholu"

Nastoletnie rodzeństwo, wychowywane przez ojca i macochę, napisało list do redakcji "Uwagi!" TVN. Dzieci skarżą się, że są ofiarami przemocy i nie czują się dobrze w swoim domu. – Ta kobieta znęca się nad nimi psychicznie, a tata fizycznie – powiedziała starsza siostra rodzeństwa.

Dzieci napisały list do redakcji TVN.Dzieci napisały list do redakcji TVN.
Źródło zdjęć: © TVN

W programie "Uwaga!" TVN pokazano reportaż na temat Julii i Dominika, którzy mieszkają ze swoim ojcem oraz macochą. 12-latkowie są najmłodszymi spośród siedmiorga rodzeństwa. Niedawno zaczęli skarżyć się starszym siostrom, że w domu traktuje się ich coraz gorzej.

Dzieci ofiarami przemocy. Opieka społeczna nie interweniuje

Rodzeństwo napisało list do redakcji "Uwagi!". Starsze siostry, czyli Klaudia i Natalia, potwierdziły ich słowa.

Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"

Nie czujemy się dobrze w domu. Tata nadużywa alkoholu, zdarza się, że podniesie rękę na Dominika. Często byliśmy głodni, nie mieliśmy kanapek do szkoły. Mieliśmy wsparcie u siostry, która robiła nam kanapki i je przynosiła - napisały dzieci.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dzieci muszą wstawać rano i karmić zwierzęta. Mówią, że często jednak bywa, że same chodzą głodne. Nie raz zdarzało się, że wychodziły z domu bez śniadania, ponieważ nie było co jeść. 12-latkowie nie chcą mieszkać z ojcem i macochą.

Myślę, że mają jeszcze gorzej niż ja miałam, bo ja pamiętam jeszcze dobre chwile, a myślę, że oni już nie pamiętają żadnych dobrych chwil. Mają jedynie przed oczami te, w których było bardzo źle – mówi Natalia.

Biologiczna matka dzieci straciła prawa do opieki ze względu na swój alkoholizm. Twierdzi jednak, ze już poszła na terapię i walczy z nałogiem. Ma nadzieję odzyskać bliźnięta. Ojciec dzieci nie ma sobie nic do zarzucenia.


Puściłem dzieci na długi weekend, na Boże Ciało, do Białegostoku, do córki. Nagadali im, pomieszali w głowach. Własne dzieci oskarżają ojca, nieprawdopodobne. Chciałem, żeby było im jak najlepiej - powiedział.

Dyrekcja szkoły zgłosiła sprawę na policję. Dzieci zostały objęte opieką szkolnego psychologa. Rodzina jest także objęta opieką ośrodka pomocy społecznej, ale nie zauważono żadnych nieprawidłowości.

W domu mają czysto. W lodówce jest jedzenie. Dzieci są bezpieczne – twierdzi Elżbieta Purta z Ośrodka Pomocy Społecznej w Goniądzu.
Wybrane dla Ciebie
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra