Eksplozja w Osinach. Nieoficjalnie: "To dron typu Shahed"
W Osinach na Lubelszczyźnie doszło do eksplozji niezidentyfikowanego obiektu. Zgodnie z nieoficjalnymi doniesieniami "Rzeczpospolitej", mógł być to dron typu Shahed. - Badana jest każda z trzech wersji: dron rosyjski, przemytniczy lub akt sabotażu, który mógł być dokonany na terytorium Polski - przekazał Władysław Kosiniak-Kamysz.
Najważniejsze informacje
- W środę 20 sierpnia ok. godz. 2:00 w nocy w miejscowości Osiny doszło do eksplozji.
- Na miejscu znaleziono nadpalone szczątki metalowe i plastikowe.
- Policja i służby wojskowe prowadzą dochodzenie.
W nocy w Osinach na Lubelszczyźnie doszło do tajemniczej eksplozji. Policja otrzymała zgłoszenie o zdarzeniu około godziny 2:00. Na miejscu znaleziono nadpalone szczątki metalowe i plastikowe, które były rozrzucone w promieniu kilkudziesięciu metrów.
Asp. szt. Marcin Józwik z łukowskiej policji poinformował, że na miejscu eksplozji nie znaleziono leja pouderzeniowego, co sugeruje, że obiekt mógł eksplodować w powietrzu. Służby wojskowe, w tym Żandarmeria Wojskowa, prowadzą szczegółowe analizy, aby ustalić, czym był obiekt.
Odnaleźliśmy w polu kukurydzy miejsce, gdzie mogło dojść do eksplozji póki co nieznanego nam elementu. Znaleźliśmy tam nadpalone elementy o różnej wielkości, porozrzucane w promieniu kilkudziesięciu metrów - mówił asp. szt. Józwik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pijany jechał pod prąd. Wszystko nagrał monitoring
Eksplozja w Osinach. Nieoficjalnie: "To dron typu Shahed"
Jak podaje "Rzeczpospolita", nieoficjalne informacje sugerują, że obiekt mógł być irańskim dronem typu Shahed-131 lub 136. Te bezzałogowe jednostki były wcześniej używane przez Rosję w atakach na Ukrainę. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych nie zarejestrowało jednak naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej.
Władysław Kosiniak-Kamysz zabrał głos w tej sprawie.
Trwają działania wyjaśniające, co się działo w powiecie łukowskim (...) Jeśli chodzi o zdarzenie samo i analizę tego zdarzenia w tym momencie, każda wersja musi być brana pod uwagę (...) Badana jest każda z trzech wersji: dron rosyjski, przemytniczy lub akt sabotażu, który mógł być dokonany na terytorium Polski (...) Jesteśmy państwem graniczącym z miejscem, gdzie trwa pełnoskalowy konflikt. Analizujemy wszystkie potencjalne i możliwe scenariusze - przekazał wicepremier.
Policja i wojsko zabezpieczają teren i prowadzą dalsze dochodzenie. Aktywowane zostały Lotnicze oraz Naziemne Zespoły Poszukiwawczo-Ratownicze, które sprawdzają rejon zdarzenia.
W odniesieniu do informacji o znalezieniu szczątków obiektu na terenie powiatu łukowskiego, informujemy, że po przeprowadzeniu wstępnych analiz zapisów systemów radiolokacyjnych, minionej nocy nie zarejestrowano naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej ani z kierunku Ukrainy, ani Białorusi - podaje Dowództwo Operacyjne RSZ.