Emerytka rozpłakała się, mówiąc o rachunkach. W sieci ruszyła akcja

375

Jak żyje się emerytom w Polsce? Z oczu zaczepionej przez dziennikarza emerytki popłynęły łzy. "35 lat ciężkiej pracy i co ja mam?! 1850 zł emerytury". Kobieta wyliczyła, że dostała 130 zł podwyżki, ale przez wzrost cen na zakupy spożywcze wydaje 500 zł więcej. Internauci chcą wesprzeć staruszkę.

Emerytka rozpłakała się, mówiąc o rachunkach. W sieci ruszyła akcja
Los staruszki z Woli poruszył ludzi w całej Polsce (TikTok)

W środę w Łodzi odbył się protest AgroUnii. Z tej okazji portal goniec.pl przeprowadził sondę uliczną, ale w Warszawie. Zagadnięta przez dziennikarza seniorka wyjaśniła, że jej mąż pracuje w szpitalu, ona sama jest na emeryturze i "to, co się tam dzieje, przechodzi wszelkie oczekiwania".

"Dobrze mają tylko nieuki i nieroby"

Mówiono, że będzie dobrobyt. Dostałam 130 zł podwyżki emerytury. Podwyżki w sklepie kosztują mnie 500 zł. W Polsce dobrze mają tylko nieroby i nieuki. Pan prezes daje im kasę, żeby zdobyć głosy – powiedziała łamiącym się głosem kobieta.
Trwa ładowanie wpisu:tiktok

Nagranie poniosło się po sieci i poruszyło wiele osób. Jedna z nich chce pomóc staruszce. Na grupie "Warszawa Wola" na Facebooku pojawił się post kobiety, która prosi o pomoc w znalezieniu emerytki.

Kochani Warszawiacy z Woli piszę tu do Was, bo potrzebuje waszej pomocy Chcę odnaleźć Panią z filmu poniżej. Ja i wiele innych osób chcemy bardzo pomóc tej Pani z żywnością chemią itp. Ale nikt do tej pory nie dał mi namiarów na tą Panią, bo nikt nie zna. Pani w wywiadzie mówi, że jest z Warszawy z Woli może ktoś rozpozna tą Panią i da jakiś kontakt, abyśmy mogli pomóc tej Pani nawet wysłać paczki. Ja sama pochodzę z Gdańska a mieszkam w Niemczech więc na razie nie mam możliwości jechać, odszukać tej Pani. Liczę na moc Internetu Całego Świata nie uratuje, ale świat jednej osoby już tak - czytamy w poście.

Pod postem Warszawiacy jednoczyli siły. Pojawiło się więcej komentarzy osób, które chciałyby zaangażować się w pomoc.

Też chcę pomóc, widziałam ten film na TT i mocno mną wstrząsnął - napisała jedna z użytkowniczek Facebooka.
Podbijam. Mieszkam niedaleko tej dzielnicy, jeśli będziesz miała namiary na Panią to bardzo chętnie zaangażuje się na dłużej - wtórowała jej druga.

Jedna z komentujących napisała, że zna starszą panią z widzenia. Podobno kobieta kiedyś sprzedawała własnoręcznie zebrane jeżyny na Placu Zawiszy. Jest więc szansa, że darczyńcom uda się ją znaleźć i emerytka otrzyma pomoc.

Autor: KLS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić