"Filip, policz głowy". Burza wokół nagrania z Grębowa

Nie cichną kontrowersje wokół polowania, które odbyło się na początku września w Grębowie koło Tarnobrzega. Na nagraniu zarejestrowanym przez dziennikarza OKO.press widać małego chłopca, któremu wydano polecenie, żeby "liczył głowy" zabitych kaczek. Pojawiły się podejrzenia, że doszło do złamania prawa.

polowanieCzy ten chłopiec brał udział w polowaniu? Pojawiły się sprzeczne relacje. Kadr z reportażu OKO.press
Źródło zdjęć: © YouTube

Autorem głośnego reportażu jest Robert Kowalski. Dziennikarz OKO.press nagrał spotkanie towarzyskie, prawdopodobnie odbywające się w ramach świętowania udanego polowania na kaczki. Uczestnicy pili alkohol i dzielili się wrażeniami z wydarzenia. Obecny był także chłopiec który, zachęcony przez ojca, zaczął liczyć ustrzelone ptaki.

Filip, policz, ile mamy. Policz głowy – mówił do chłopca ojciec na nagraniu.

Dzieci na polowaniach. Myśliwi dopuścili się złamania prawa?

Jak przekonuje Robert Kowalski, wydarzenia z nagrania – w tym przyjście małego chłopca – nie rozgrywały się już po polowaniu, lecz w jego trakcie. Byłoby to złamanie prawa. Jeszcze w ubiegłym roku Sejmowa Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa odrzuciła propozycję nowelizacji, zgodnie z którą osoby poniżej 18. roku życia mogłyby uczestniczyć w takich wydarzeniach za zgodą rodziców lub opiekunów prawnych.

Byłem od początku polowania. To dziecko tam było – podkreślał Robert Kowalski (Gazeta Wyborcza).

Inną wersję wydarzeń przedstawił w rozmowie z TVN24 Wacław Golik. Prezes zarządu tarnobrzeskiego Koła Łowieckiego "Leśnik" zapewniał, że w polowaniu nie uczestniczyła żadna osoba poniżej 18. roku życia, a wszystkie dzieci w czasie strzelania znajdowały się daleko od grobli.

Dzieci nie były na groblach, nie były świadkiem strzelania. Były świadkiem tylko i wyłącznie efektu polowania – dowodził Wacław Golik w rozmowie z TVN24.

Na temat polowania na kaczki zabrał głos rzecznik Koalicji Niech Żyją, walczącej o objęcie dzikich ptaków ochroną oraz zakazem polowań. Zapowiedział skierowanie sprawy do prokuratury oraz zauważył, że istnieje podejrzenia złamania przez myśliwych również zakazu noszenia broni po spożyciu alkoholu.

Zobacz też: Grindadrap. Brutalna rzeź ssaków na Wyspach Owczych. Tradycja sprzed 1000 lat

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach