aktualizacja 

Gliwice. Narzeczona wezwała ratowników a ci policję. 28-latek zmarł

423

Młoda kobieta wezwała ratowników medycznych do swojego 28-letniego narzeczonego, który być agresywny i uderzał głową o ściany. Jak relacjonuje "Gazeta Wyborcza", gdy ratownicy nie mogli poradzić sobie z mężczyzną, poprosili o pomoc policję, która zakuła go w kajdanki. Potem rozegrał się prawdziwy dramat.

Gliwice. Narzeczona wezwała ratowników a ci policję. 28-latek zmarł
Tragiczna śmierć 28-latka. Zmarł po interwencji policji. Zdjęcie ilustracyjne (Policja)

Do tragicznego zdarzenia w Gliwicach doszło we wtorek 3 stycznia. Młoda kobieta postanowiła zadzwonić na pogotowanie ratunkowe, bowiem nie mogła poradzić sobie ze swoim narzeczonym. 28-latek zachował się w dziwny sposób, był agresywny i uderzał głową o meble, a także ściany.

Mężczyzna cały czas był bardzo podminowany. Uspokoić się go nie udało się także ratownikom medycznym, którzy zdecydowali się wezwać funkcjonariuszy policji. Mundurowi szybko obezwładnili 28-latka, po czym skuli go kajdankami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kolędowali w piwnicy. Pada tylko jedno pytanie

Potem wydarzyła się tragedia. 28-latek najpierw dostał drgawek, a następnie stracił przytomność. Ratownicy medyczni zaczęli reanimować mężczyznę, jednak niestety nie udało się go uratować.

Tragiczna śmierć 28-latka. Sekcja zwłok oraz badania toksykologiczne

Jak dodaje "Gazeta Wyborcza", na miejsce zdarzenia przyjechał prokurator, który zlecił sekcję zwłok oraz badania toksykologiczne. Jej wyniki wykażą, co było przyczyną zgonu. Nie wiadomo czy 28-latek w chwili śmierci znajdował się pod wpływem jakichś środków psychotropowych.

My także wszczęliśmy własne postępowanie, które wyjaśni okoliczności zdarzenia - mówi podinspektor Marek Słomski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.

Podobne tragiczne zdarzenie miało miejsce w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. Policjanci podjęli wówczas interwencję wobec 27-letniego mężczyzny w Gdyni około 4.30. Policja informowała, że mężczyzna był agresywny, dlatego mundurowi użyli wobec niego siły fizycznej i kajdanek. Zatrzymany mężczyzna, w trakcie interwencji, nagle stracił przytomność. Pomimo prób dzieleniu pomocy, zmarł.

Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić