Głośny huk i ten widok za oknem. Pasażerowie zamarli ze zgrozy
Samolot linii lotniczych Delta awaryjnie lądował. Powód? Pasażerowie zaalarmowali obsługę o niepokojącym widoku za oknem. Okazało się, że w pobliżu skrzydła dało się dostrzec wyraźne płomienie. Na lotnisku czekała już ekipa strażacka.
Jak informuje portal Glasgow Live, feralny lot planowo miał odbyć się z Edynburga do Nowego Jorku. Świadkowie zdarzenia relacjonowali, że początkowo widzieli wyciekającą z samolotu nieznaną substancję.
Przeczytaj także: W samolocie nie ustąpiła miejsca przy oknie. Tego nie przewidziała
Awaryjne lądowanie samolotu. Pasażerowie zauważyli płomienie
Jedną z pasażerek samolotu linii Delta była Julie Nisbet. Z jej relacji wynika, że w pewnym momencie w maszynie można było usłyszeć głośny huk. Po chwili pilot oficjalnie poinformował, że doszło do przekierowania.
Od startu widzieliśmy, że coś wypływa z samolotu. "To dziwne", powiedziałam do mojego przyjaciela. Ale potem już całkiem przestałam o tym myśleć. Panujący hałas był przerażający. Nie do zniesienia pomimo noszenia słuchawek do redukcji szumów i włączonej muzyki. Potem wszystkie ekrany wyłączyły się. Nagle zobaczyliśmy, że kapitan obniża wysokość i pomyśleliśmy, że to może być coś poważnego – opowiadała Julie Nisbet w rozmowie z Glasgow Live.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Pilot Airbusa lądował przy silnym wietrze. Świadkowie przecierali oczy ze zdumienia
Wielu pasażerów nie kryło strachu przed tym, że może dojść do katastrofy lotniczej. Julie Nisbet widziała, że niektórzy nie byli w stanie powstrzymać się od płaczu. Panowało tak wielkie napięcie, że nikt nie odważył się odezwać. Trzymano się również za ręce.
Zaczęliśmy obniżać wysokość, a hałas zniknął, jakby silniki zostały wyłączone. W tym momencie zapanowała niesamowita cisza, a potem dało się słyszeć westchnienia. To dlatego, że ludzie zaczęli płakać. Trzymałam mojego przyjaciela za rękę, ponieważ naprawdę myślałam, że możemy nie wylądować – relacjonowała Julie Nisbet w (Glasgow Live).
Przeczytaj także: Dantejskie sceny na pokładzie. Kobiety zaczęły brutalną bójkę
Na lotnisko wysłano straż pożarną. Pasażerowie widzieli przez okno, jak z jednego ze skrzydeł unoszą się płomienie. Gdy maszyna wreszcie dotknęła ziemi, dali upust swojej radości, klaszcząc i gwiżdżąc. Na razie do wiadomości publicznej nie podano, co dokładnie spowodowało usterkę – rzecznik linii lotniczych Delta mówił w oficjalnym komunikacie jedynie o "problemach technicznych".