Góra wstydu. Leśnicy grzmią. "Niewiarygodne"
Zaśmiecanie lasów jest ogromnym problemem, z którym zmagają się leśnicy w całej Polsce. W gminie Niechlów zorganizowano sprzątanie zalesionych miejsc. Leśnicy nie mieli pojęcia, co tam znajdą. - To, co tam zastaliśmy, jest wręcz niewiarygodne! - donosi Nadleśnictwo Góra Śląska.
W sobotę, 5 kwietnia na terenie gminy Niechlów zorganizowano akcję sprzątania lasu. W działania byli zaangażowani mieszkańcy, strażacy z jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej, lokalne stowarzyszenia, koła łowieckie i wiele innych. Leśnicy z Nadleśnictwa Góra Śląska pokazali efekt akcji na zdjęciach.
Nadleśnictwo skupiło się na fragmencie lasu przy cmentarzu w Żuchlowie, a to, co tam zastaliśmy, jest wręcz niewiarygodne! Wśród odpadów znalazły się poremontowe śmieci, tapczany, a także wszechobecne wiązanki nagrobkowe, znicze szklane oraz zużyte wkłady do zniczy. To wszystko, niestety, trafiło do lasu a nie powinno - grzmią leśnicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Tajemniczy box" w Auchan. Oto co znaleźliśmy w środku
Jak dodali, do posprzątania zostało jeszcze wiele terenu, ale już udało się zrobić pierwszy krok w kierunku uporządkowania przestrzeni.
Zaśmiecają lasy. Kary są surowe
Niestety, takie obrazki z polskich lasów nie są niczym zaskakującym. Co jakiś czas nadleśnictwa w całej Polsce pokazują zdjęcia odpadów, jakie ludzie pozostawiają w lasach. Opony, meble, sprzęt RTV i AGD - taki widok zmrozi każdego.
Tymczasem za zaśmiecanie lasów polskie prawo przewiduje surowe kary. Za taki czyn może być nałożona grzywna w drodze mandatu karnego w wysokości 500 zł, a 1000 zł za zbieg dwóch wykroczeń np. za nielegalny wjazd i parkowanie na terenach leśnych plus zaśmiecenie lasu. Jeżeli sprawa zostanie skierowana do sądu to może być wymierzona kara grzywny do 5000 zł.