Goście hotelowi okradli sprzątaczkę. Potem poszli o krok dalej

Troje mieszkańców Gdańska najpierw okradło sprzątaczkę hotelową, a następnie... zażądało od niej pieniędzy za zwrot skradzionych rzeczy. Chodziło m.in. o telefon oraz kartę płatniczą. Funkcjonariusze odzyskali przedmioty należące pokrzywdzonej i ustalili, że jeden z zatrzymanych jest także sprawcą kradzieży roweru oraz hulajnogi elektrycznej. Podejrzanym grozi do 8 lat więzienia.

.Goście hotelowi przywłaszczyli rzeczy sprzątaczki, a potem żądali pieniędzy za ich zwrot
Źródło zdjęć: © Policja

W minionym tygodniu z policjantami z komisariatu na Osowej skontaktowała się obywatelka Ukrainy, która poinformowała, że dwa dni wcześniej, pracując jako sprzątaczka w jednym z hoteli, została okradziona przez gości.

Niesamowita wystawa. Zapach jest taki, że niektórzy podjadają eksponaty

Gdańsk: Sprzątaczka z Ukrainy przechytrzyła złodziei

Sprawcy skontaktowali się z nią telefonicznie, żądając pieniędzy za zwrot przywłaszczonego telefonu, karty bankomatowej oraz paszportu. Jak ustalili funkcjonariusze, 28 czerwca pokrzywdzona, sprzątając pokój hotelowy, omyłkowo zostawiła w nim telefon, paszport i kartę. Z okazji tej skorzystało dwóch mężczyzn i kobieta, którzy zabrali własność kobiety, a za jej zwrot zażądali pieniędzy.

Przestępcy wyznaczyli kobiecie miejsce i czas na przekazanie łupu. Jednak zamiast właścicielki skradzionych przedmiotów, nieświadomy sprawca, który przyszedł dokonać przestępczej transakcji, zobaczył kryminalnych. 23-latek z Gdańska został zatrzymany.

Podczas przeszukania funkcjonariusze znaleźli i zabezpieczyli przy nim telefon, kartę bankomatową oraz paszport należące do pokrzywdzonej. Dzień później policjanci zatrzymali do tej sprawy kolejne dwie osoby - 22-latka i 19-latkę z Gdańska.

Cała trójka usłyszała zarzuty za przywłaszczenie przedmiotów wartych około tysiąca złotych oraz żądania pieniędzy w zamian za ich zwrot. Dodatkowo policjanci ustalili, że jeden z zatrzymanych w warunkach recydywy 20 czerwca przy ul. Hausbrandta ukradł hulajnogę elektryczną wartą 800 zł, a kilka dni później z ul. Rakoczego ukradł rower wart 2 tys. zł. 23-latek za te przestępstwa również odpowie przed sądem.

Za przywłaszczenie mienia grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Za przestępstwo żądania korzyści majątkowej w zamian za zwrot bezprawnie zabranej rzeczy grozi do 8 lat więzienia.

Wybrane dla Ciebie
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra