Aleksander Sławiński| 
aktualizacja 

Koronawirus. Grecja właśnie się przekonała, czym grozi otwarcie na turystów

304

Kolejne kraje otwierają się na przyjezdnych zza granicy. Szczególnie ważne jest to dla tych państw, dla których turystyka jest jedną z podstaw gospodarki. Okazuje się jednak, że ich szybkie zapraszanie może grozić powrotem epidemii. Przykładem są ostatnie wydarzenia w Grecji.


Grecja przygotowuje się na ponowne przyjęcie turystów.
Grecja przygotowuje się na ponowne przyjęcie turystów. (Getty Images)

Przypadek Grecji pokazuje, że wznowienie międzynarodowego ruchu turystycznego niesie wciąż duże ryzyko. Tamtejsze władze ogłosiły, że wśród pasażerów, którzy w poniedziałek przylecieli samolotem z Dohy w Katarze na lotnisko w Atenach wykryto 12 przypadków koronawirusa.

Wszystkich 91 pasażerów linii Qatar Airlines skierowano na kwarantannę w wyznaczonych przez państwo hotelach. Zakażeni mają jak na razie pozostawać w izolacji przez 14 dni. Nie jest jasne, co stanie się z przyjezdnymi, jeśli objawy choroby zaczną się u nich pogarszać.

W przypadku osób, u których testy wyszły negatywnie, kwarantanna ma potrwać przez tydzień, po czym zostaną wykonane kolejne testy. Jeśli ponownie wynik będzie negatywny, zostaną oni wypuszczeni z izolacji.

Wiedzieliśmy, że takie rzeczy będą miały miejsce. Najbezpieczniej byłoby w ogóle nie otwierać się na turystów. Jednak to oznaczałoby ogromne szkody ekonomiczne. - mówił greckiej telewizji ANT1 prof. Nikolaos Sipsas, rządowy doradca ds. chorób zakaźnych.

Warto dodać, że grecka gospodarka, która jest jedną z najsłabszych w Unii Europejskiej, jest w bardzo dużym stopniu zależna od turystyki i związanych z nią usług. W poniedziałek grecki rząd oświadczył, wzorem Cypru, że zwróci koszty pobytu przyjezdnym, którzy zarażą się COVID-19 w czasie pobytu w kraju.

Czytaj także:

Otwarcie granic w Grecji

Zdaniem Sipsasa, pierwszą rzeczą powinno być podzielenie przybywających w zależności od tego czy przyjeżdżają z kraju, gdzie epidemia została już wygaszona. Ekspert przyznaje, że mogłoby to budzić duże kontrowersje i sprzeciw władz wielu państw, ale jest czymś nieuniknionym.

W tym przypadku choć samolot przyleciał z Kataru, to na jego pokładzie znajdowały się osoby z wielu państw. Z 12 zarażonych 9 osób pochodziło z Pakistanu, dwóch było Grekami mieszkającymi na stałe w Australii, a jeden obywatelem Japonii z mieszanej japońsko-greckiej rodziny.

Pasażerowie samolotu nie byli w pełni "turystami"ponieważ wszyscy albo mieli greckie obywatelstwo, albo stałe prawo pobytu. W Grecji odnotowano niespełna 3 tysiące przypadków koronawirusa z czego 179 zakończyło się śmiercią. Jednak już od połowy kwietnia liczba nowych infekcji utrzymuje się na bardzo niskim poziomie.

W pełni na ruch turystyczny kraj planuje otworzyć się 15 czerwca. Jak jednak widać, niesie to za sobą spore ryzyko powrotu pandemii.

Zobacz także: Wakacje 2020, co wyjazdami za granicę? "Miejmy nadzieję, że będą możliwe"

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić