Grom z jasnego nieba. Dramat na boisku

2

Do chwili grozy doszło na boisku piłkarskim w New Jersey w Stanach Zjednoczonych. W pewnym momencie jeden z pracowników został porażony piorunem. Dzięki natychmiastowej reakcji policjanta, życie mężczyzny udało się uratować.

Grom z jasnego nieba. Dramat na boisku
Mężczyzna porażony piorunem w USA. Pomógł mu policjant (Pixabay)

Według burmistrza Johna E. McCormaca, Eric Baumgartner pracował na boisku piłkarskim w pobliżu Iselin Middle School w środowe południe, kiedy uderzył w niego piorun. W tym czasie przez kilka obszarów północnego i środkowego New Jersey przechodziły silne burze.

Mężczyzna, który pracuje dla tej szkoły od 19 lat, nie zdołał na czas znaleźć schronienia. Jego współpracownicy momentalnie zadzwonili na policję oraz karetkę pogotowia.

Na miejsce zdarzenia przybyła policja, a funkcjonariusz Robert McPartland natychmiast podjął kroki ratujące życie Baumgartnera. Początkowo Baumgartner nie miał pulsu, ale dzięki interwencji McPartlanda, mężczyzna odzyskał czynności życiowe.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zapomnieliśmy o COVID-19? Lekarz wskazuje błędy rządu
Funkcjonariusz McPartland przez wiele lat był strażakiem, zanim został policjantem, jest bardzo dobrze wyszkolony w zakresie resuscytacji krążeniowo-oddechowej i udzielania pierwszej pomocy i natychmiast udzielił resuscytacji pracownikowi - powiedział birmistrz McCormac na konferencji prasowej.

Baumgartner został przewieziony do szpitala Roberta Wooda Johnsona i według najnowszych informacji, jest świadomy oraz rozmawiał z ratownikami.

Jest świadomy, rozmawiał z lekarzami i to jest bardzo dobra wiadomość - powiedział burmistrz. - W tej chwili mamy wszelkie powody, by sądzić, że R.J. McPartland uratował mężczyźnie życie - dodał.

Tragiczna śmierć w Polsce

Do podobnego zdarzenia doszło w maju w Polsce, jednak wtedy życia ludzkiego nie udało się uratować. Ofiarą 32-letni mężczyzna, który podczas niewielkiej burzy prowadził prace gospodarcze na wzniesieniu. Mężczyzna został porażony piorunem, gdy przy użyciu zagęszczarki utwardzał dojazd do posesji.

Na miejsce wysłano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i trzy zastępy straży pożarnej, ale mimo 30-minutowej reanimacji mężczyzny nie udało się uratować.

Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić