Horror w tle sielanki. Plażowicze z Australii o niczym nie mieli pojęcia
Rodzina spędzająca słoneczny dzień na plaży w australijskim Melbourne nie spodziewała się, że ich wakacyjne zdjęcia wzbudzą tak duże emocje. Wśród kilku uchwyconych kadrów jeden szczególnie przykuł uwagę – dopiero po powrocie do domu zauważyli, że tuż za ojcem i córką w wodzie coś wystaje na powierzchnię.
Zdjęcie szybko trafiło do sieci i natychmiast wywołało lawinę spekulacji. Internauci zaczęli debatować, czym może być tajemniczy kształt. Rekin, wieloryb, a może złudzenie?
W komentarzach pod postem w mediach społecznościowych pojawiło się wiele różnych teorii. Jedni byli przekonani, że to rekin, inni uznali, że może to być delfin, płaszczka lub nawet mały wieloryb.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Macierewicz nie odpowiedział na pytanie. Poseł PiS zarzucił mediom "rosyjską narrację"
"Wygląda jak mały rekin, więc może dlatego nikt nie został zaatakowany" – napisał jeden z internautów.
"Nie może być bardzo duży, biorąc pod uwagę rozmiar psa i głębokość wody" – dodał kolejny użytkownik.
Nie wszyscy jednak byli przekonani do tej teorii. "Chodzi mi o to, że to nie jest mały rekin, ale mały wieloryb. Rekin nie jest taki ciemny" – zauważył inny komentujący.
Pojawiły się także głosy sugerujące, że może to być bardziej przyjazne stworzenie. "To nie jest delfin ani płaszczka? Podchodzą dość blisko brzegu" – czytamy w kolejnym komentarzu.
Służby potwierdzają: w okolicy był rekin
Choć internetowa dyskusja pozostaje nierozstrzygnięta, głos w sprawie zabrała lokalna jednostka ratownicza SES Chelsea. Okazało się, że tego samego dnia, gdy rodzina robiła zdjęcia, w pobliżu rzeczywiście zauważono rekina.
Pisaliśmy o obserwacji rekina, tuż przy plaży, między Bonbeach a Chelsea. Dużo później otrzymaliśmy wiadomość od rodziny, która śledzi naszą stronę, a która była na plaży Carrum wcześniej rano – poinformowały służby.
Ratownicy zaznaczyli, że na zdjęciu mogło rzeczywiście uchwycić się to samo zwierzę. "Później, kiedy wrócili do domu i spojrzeli na zdjęcia, zauważyli coś w płytkiej wodzie, tuż za nimi. Czy to był nasz rekin?" – zastanawiali się w komunikacie.
Choć jednoznacznej odpowiedzi wciąż brakuje, tajemnicze zdjęcie na długo pozostanie zagadką zarówno dla rodziny, jak i dla internautów. Jedno jest pewne – czasem zwykłe fotografie mogą skrywać niespodziewane sekrety.
Przeczytaj też: Na górali padł blady strach. Biją na alarm