"Ilość śmieci jest niewiarygodna". Leśnicy są załamani po majówce
Leśnicy z Nadleśnictwa Kamienna Góra (woj. dolnośląskie) mają sporo pracy po długim majowym weekendzie. Dlaczego? Wszystko przez turystów, którzy zostawili sporo śmieci na terenie nadleśnictwa. "Mamy ręce pełne roboty, worki i busy pełne śmieci" - przekazali.
"Majówka, majówka i po majówce. My tymczasem bierzemy się do roboty. Z jednej strony cieszymy się, że odkrywacie piękne miejsca w naszej okolicy i korzystacie z infrastruktury przygotowanej przez nasze nadleśnictwo, ale z drugiej coraz bardziej jesteśmy zdziwieni stanem miejsc wypoczynku jaki zastajemy po każdym weekendzie" - informują na facebookowym profilu pracownicy Nadleśnictwa Kamienna Góra.
Leśnicy zachodzą w głowę, w jaki sposób mogą edukować społeczeństwo, by takie sytuacje nie zdarzały się w przyszłości.
Ilość śmieci pozostawionych w wiatach, przy ogniskach czy rozrzuconych na parkingach jest niewiarygodna. Dziś mamy ręce pełne roboty, worki i busy pełne śmieci - informują.
Czytaj także: Wandale na cmentarzu w Namysłowie. "Niewytłumaczalne"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sezon na kleszcze rozpoczęty. Jak się przed nimi chronić?
Z najnowszych danych wynika, że w 2024 roku leśnicy usunęli z terenów zarządzanych przez Lasy Państwowych 82 000 m3 śmieci. Zakładając, że samochód ciężarowy (TIR) przy maksymalnym wymiarze naczepy może mieć pojemność około 100 m3, to leśnicy w minionym roku zebrali i wywieźli 820 tirów śmieci.
Te ciężarówki ustawione jedna za drugą np. w Warszawie, wypełniły tunel I linii metra na odcinku z Politechniki na Kabaty. To ogromna ilość śmieci i równie ogromny koszt, sięgający ponad 34 milionów złotych. Za taką kwotę można by kupić blisko 50 w pełni wyposażonych karetek pogotowia. To też kwota stanowiąca 1/5 kosztów, którą Lasy Państwowe co roku wydają na ochronę przeciwpożarową polskich lasów.
- Las to miejsce pełne najróżniejszych form życia. Runo leśne, krzewy, drzewa, gleba, woda – to wszystko tworzy współzależną od siebie zbiorowość leśną. Żyją tu też zwierzęta, dla których las jest domem. Porzucone w lesie odpady bardzo często trują glebę i wodę. Są zjadane przez mniejsze i większe zwierzęta, przez co ich niszczące działanie na ekosystem leśny staje się wielkoskalowe – mówi Witold Koss, dyrektor generalny Lasów Państwowych.
– Dlatego od wielu lat, każdego roku apelujemy o niewyrzucanie śmieci do lasu i sprzątanie po sobie w czasie wypoczynku na terenach leśnych. Szanując przyrodę, szanujemy samych siebie – dodaje.