"Ja jestem z Moskwy". Coraz więcej rosyjskich żołnierzy na Białorusi

Rosyjscy żołnierze przyjeżdżają na Białoruś w ramach utworzonego przez Łukaszenkę rosyjsko-białoruskiego ugrupowania wojsk. Wojskowi mówią, że przyjechali, aby "wzmocnić granice kraju" i "pomóc braterskiemu narodowi". Wcześniej mówiono o rzekomym "zagrożeniu dla Białorusi".

Na Białoruś trafia coraz więcej rosyjskich żołnierzy Na Białoruś trafia coraz więcej rosyjskich żołnierzy
Źródło zdjęć: © Twitter

Na licznych filmikach, które pojawiają się zarówno w mediach społecznościowych, jak i na kanałach propagandowych Rosji i Białorusi widać, jak do rządzonego przez Łukaszenkę kraju trafia coraz więcej rosyjskich żołnierzy.

"Pomoc braterskiemu narodowi"

W jednym z propagandowych materiałów rosyjski dowódca mówi, dlaczego Rosjanie przyjechali na Białoruś. Jak przekonuje, ich zadaniem jest "pomóc braterskiemu narodowi białoruskiemu".

Ja jestem z Moskwy. Przyjechaliśmy, aby wzmocnić granice i aby wszyscy zrozumieli, jak mocno pojednały się nasze narody - mówi Rosjanin.
Pojednani? - dziwi się opozycyjna dziennikarka Hanna Lubiakowa.

70 tys. Rosjan na Białorusi

Minister obrony Białorusi podawał wcześniej, że samych Rosjan w ramach wspólnego ugrupowania będzie około 70 tys., choć liczba żołnierzy ze strony rosyjskiej nie była do tej pory znana. - Myślę, że nie ma teraz potrzeby żądać od Rosji 10-15 tys. - mówił Łukaszenka.

W sobotę pierwsze eszelony z rosyjskimi wojskami, wchodzącymi w skład regionalnego zgrupowania wojsk, przybyły na Białoruś - podawało w sobotę białoruskie ministerstwo obrony. W komunikacie poinformowano także, że "Rosjanie są witani chlebem i solą".

Białoruski MON podkreślił także, że "decyzja o utworzeniu regionalnego zgrupowania wojsk została podjęta w celu wzmocnienia ochrony i obrony granicy Państwa Związkowego na terytorium Białorusi". Powodem jest rzekoma "nieustanna działalność na terenach przygranicznych z Białorusią".

Łukaszenka o "zaostrzeniu sytuacji"

Kilka dni temu białoruski przywódca Alaksandr Łukaszenka poinformował, że Rosja i Białoruś zgodziły się na rozmieszczenie wspólnej regionalnej grupy wojsk. Decyzja ta ma mieć związek z "zaostrzeniem sytuacji na zachodnich granicach państwa".

O powstaniu wspólnego ugrupowania dyskutowano już 7 października w Petersburgu na spotkaniu Łukaszenki z Putinem po nieformalnym szczycie WNP. Prezydent Białorusi stwierdził, że sytuacja wokół jego kraju pozostaje napięta. Na Zachodzie panuje bowiem przekonanie, że białoruska armia weźmie bezpośredni udział w agresji na Ukrainę.

"Dramatyczna sytuacja Rosji". Amerykanie potwierdzają

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 27.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 27.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Morze w Walii wyrzuciło je na brzeg. Jest ich ponad 400
Morze w Walii wyrzuciło je na brzeg. Jest ich ponad 400
Polacy usłyszeli wołanie o pomoc w Tatrach. Węgier utknął na skale
Polacy usłyszeli wołanie o pomoc w Tatrach. Węgier utknął na skale
Włochy. Turyści dręczą rzadką fokę. Ekspert alarmuje
Włochy. Turyści dręczą rzadką fokę. Ekspert alarmuje
Opuścił ośrodek dla seniorów. Szukało go 60 osób
Opuścił ośrodek dla seniorów. Szukało go 60 osób
Sztorm uderzył w Szwecję. Jedna ofiara śmiertelna i wiele zniszczeń
Sztorm uderzył w Szwecję. Jedna ofiara śmiertelna i wiele zniszczeń
"To cud, że ten pies żyje". Dramatyczna akcja ratunkowa na Wiśle
"To cud, że ten pies żyje". Dramatyczna akcja ratunkowa na Wiśle
Strażak zmarł w drodze na akcję. "90 minut walki"
Strażak zmarł w drodze na akcję. "90 minut walki"
Silne trzęsienie ziemi na Tajwanie. Trwa szacowanie strat
Silne trzęsienie ziemi na Tajwanie. Trwa szacowanie strat
W środku dnia podeszły pod domy. Niezwykłe nagranie
W środku dnia podeszły pod domy. Niezwykłe nagranie
Radiowóz zderzył się z osobówką w Kielcach. Policjant trafił do szpitala
Radiowóz zderzył się z osobówką w Kielcach. Policjant trafił do szpitala
Cyberatak sparaliżował Kuaishou. Boty zalały transmisje w Chinach
Cyberatak sparaliżował Kuaishou. Boty zalały transmisje w Chinach