Jechał przez Ostrowąsy. Nagle szok. Spójrzcie, kto wyłonił się z ciemności
Kierowcy podczas jazdy nocą powinni być gotowi na spotkanie na drodze zwierząt, które po zmroku śmielej wybierają się na ulice. Jednak mało kto jest gotowy na spotkanie... dwóch koni na ulicy. Tak było w przypadku kierowcy, który jechał przez Ostrowąsy w woj. dolnośląskim. Gdy zwrócił uwagę opiekunom koni, usłyszał agresywną odpowiedź.
Na filmie na kanale Stop Cham, opatrzonym muzyką niczym z najlepszego filmu sensacyjnego, widzimy jak kierowca jedzie ciemną drogą, aż reflektory oświetlają dwa czarne konie idące poboczem. Jednego z nich prowadzi kobieta, na drugim jedzie mężczyzna.
Kierowca trąbi na nich, a kobieta reaguje pełną agresją.
Przy*****olic Ci?! - pyta kobieta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potężne ulewy we Włoszech. Dramatyczna sytuacja pod Turynem
Kierowca otwiera szybę i zwraca uwagę, że po zmroku na nieoświetlonej ulicy powinni mieć ze sobą kamizelki lub przynajmniej jakieś odblaski.
Jedź po prostu - odmachuje mu mężczyzna siedzący na koniu.
Nic was nie widać, a tym bardziej, że to konie - odpowiada kierowca.
Okej, jedź dalej - słyszy w odpowiedzi.
Najwidoczniej mężczyzna, jadący na koniu, nie chciał konfrontacji. W przeciwieństwie do towarzyszącej mu kobiety.
Konie na drodze po zmroku. Mogło dojść do tragedii
Jeśli kierowca, który nagrywał film, jechałby z dużą prędkością, mógłby potrącić zwierzęta, a te nie wiadomo, czy by przeżyły. Przy okazji mogłyby się przewrócić na towarzyszących im ludzi i doprowadzić tym samym do uszkodzenia ich zdrowia.
Nierozsądnych właścicieli koni za brak odblasków policja może ukazać mandatem karnym w wysokości do 500 zł.
Na szczęście cała sytuacja nie skończyła się tragicznie.
Karać, karać i jeszcze raz karać. Przy zderzeniu samochodu z koniem do tego dwie osoby, jak widać na filmie, równa się to sile wjechaniu w łosia, żubra etc. Widać jakie są skutki po takich incydentach, po prostu tragedia. Dlaczego instruktor i jeździec wiedząc ze będą poruszać się po drogach nie mają kamizelek odblaskowych czy jakiś świateł impulsowych - napisał jeden z komentujących.
Tobie się udało uniknąć poważnego wypadku. Trzeba było odjechać dalej i zadzwonić na policję, aby uchronić innych przed nieszczęściem - dodał kolejny.
Internauci zgodnie stwierdzili, że w tej absurdalnej sytuacji "tylko koni żal".