Karol Nawrocki. Tak prezydent mówił o swoich rodzicach
Od 6 sierpnia nowym prezydentem Polski jest Karol Nawrocki, który wygrał wybory jako kandydat obywatelski wystawiony przez Prawo i Sprawiedliwość. Co wiadomo o jego rodzinie?
Były dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, i eks prezes Instytutu Pamięci Narodowej jest synem Ryszarda (1949-2008) i Elżbiety (ur. 1959) Nawrockich. Jego ojciec, z zawodu tokarz, był aktywnym działaczem opozycyjnym w czasach PRL i członkiem NSZZ "Solidarność". Spoczywa na Cmentarzu Łostowickim w Gdańsku. Matka Karola Nawrockiego pracowała jako introligatorka. Ma młodszą siostrę, Ninę, która jest cukiernikiem i kieruje cukiernią w restauracji Mercato w Gdańsku. Wcześniej pracowała w restauracji hotelu Hilton w Krakowie.
Żoną prezydenta jest Marta Nawrocka z domu Smoleń (ur. 1986), absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego, zatrudniona w Krajowej Administracji Skarbowej. Para pobrała się 22 maja 2010 roku, po pięciu latach związku. Mają dwoje dzieci: syna Antoniego (ur. 2011) i córkę Katarzynę (ur. 2018). Karol Nawrocki adoptował także syna Marty z jej pierwszego związku, Daniela (ur. 2003).
Nowy prezydent RP dorastał w dzielnicy Siedlce w Gdańsku, uczęszczał do szkoły podstawowej nr 58, a maturę zdał w 2002 roku. Ukończył Policealne Studium Biznesu i Administracji w Gdańsku oraz studia magisterskie w Instytucie Historii Uniwersytetu Gdańskiego. W 2013 roku uzyskał stopień doktora nauk humanistycznych, a w 2023 roku ukończył studia podyplomowe MBA na Politechnice Gdańskiej. Po śmierci ojca, aby wspomóc matkę i siostrę, pracował m.in. jako ochroniarz w sopockim Grand Hotelu.
Dorastałem wśród ludzi, którzy byli zupełnie różni, czyli moja mama i mój tata, (...), różne emocje, różne krajobrazy emocji. Moja miłość do taty i mamy wyglądała inaczej (...). Tata nie był tak wrażliwy, ale miałem do niego miłość uciekającą, bo nie nadążałem za nim, były momenty, że przez kilka lat go nie widziałem, gdzieś wyjeżdżał (...). Spędzał ze mną czas, ale nie tak dużo, jak moja mama. (...) Czasami nie wiedziałem, gdzie jest, co robi - wspominał w rozmowie z Żurnalistą. - Nie żyłem w biedzie, mama o mnie dbała, ojciec też starał się, ile mógł, ale na rzeczy, które chciałem zrealizować, (...) musiałem zarabiać sam. Sytuacja finansowa w mojej rodzinie, gdy byłem nastolatkiem, nie była najlepsza. Nie byłem z biedy, tego nie chcę nikomu wmawiać - dodał.