Kliczko ostrzega przed Putinem. "Po Ukrainie przyjdzie czas na państwa bałtyckie"

Witalij Kliczko udzielił komentarza niemieckiemu dziennikowi "Bild". Mer Kijowa przedstawił swoją opinię na temat domniemanych planów agresji Rosji na jego ojczyznę. Ostrzegł, że Władimir Putin nie zadowoli się tylko jedną "zdobyczą".

Kliczko ostrzega przed Putinem. "Po Ukrainie przyjdzie czas na państwa bałtyckie"
Rosja zajmie nie tylko Ukrainę, lecz także państwa bałtyckie? Witalij Kliczko ostrzega (Instagram)

Rozmowa z ukraińskim politykiem ukazała się w niedzielnym wydaniu niemieckiego dziennika. Witalij Kliczko dowodził, że Władimir Putin ma w planach zajęcie nie tylko jego ojczyzny – Ukraina będzie tylko jednym z wielu krajów, które według niego mogą znaleźć się pod okupacją.

Konflikt Rosja-Ukraina. Władimir Putin planuje zająć nie tylko sąsiedni kraj?

Jak przekonywał mer Kijowa, po przejęciu kontroli nad Ukrainą rosyjskie wojska wkroczą także na teren państw bałtyckich. Kliczko dowodził, że Olaf Scholz oraz inni liderzy międzynarodowej społeczności powinni przekonać Putina, że Ukraińcy nie zamierzają poddać swojego kraju, a konsekwencje dla obu stron będą straszne.

Putin dąży do stworzenia światowej potęgi, a Zachód powinien zdawać sobie sprawę, że po Ukrainie przyjdzie czas na państwa bałtyckie. Stanowimy zaledwie początek! W trakcie rozmów z Władimirem Putinem Olaf Scholz oraz inni liderzy państw powinni postawić jasno jedną sprawę: nasz kraj będzie bronił się przed atakiem, a konsekwencje będą poważne – podkreślił Witalij Kliczko ("Bild").
Zobacz także: Zobacz też: Rosja nie zdecyduje się na wojnę z Ukrainą? Ekspert tłumaczy

Według ustaleń dziennikarzy "Bild" do agresji Rosji na Ukrainę miałoby dojść w trakcie zimowych igrzysk olimpijskich, które odbywają się w Pekinie. Rozmów z Władimirem Putinem podjął się między innymi Joe Biden, prezydent Stanów Zjednoczonych.

W sobotę 12 lutego Joe Biden miał odbyć godzinną telefoniczną rozmowę z Władimirem Putinem. Przekonywał w niej, że wojna nie tylko spowodowałaby wielkie ludzkie cierpienia, lecz poważnie nadszarpnęłaby reputację jego państwa na arenie międzynarodowej. Tego samego dnia prezydent Rosji rozmawiał także ze swoim francuskim odpowiednikiem, czyli Emmanuelem Macronem.

Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić