"Koalicja chętnych" zmusi Putina do ustępstw? Nie może jej zignorować
"Koalicja chętnych" może być grupą nacisku, której Putin nie może zignorować — oceniła w rozmowie z Polską Agencję Prasową ekspertka Instytutu Sobieskiego Agnieszka Rogozińska.
Najważniejsze informacje
- "Koalicja chętnych" to inicjatywa wspierająca Ukrainę w konflikcie z Rosją.
- Grupa nacisku składa się z 33 państw, w tym Polski, Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii.
- Ekspertka Agnieszka Rogozińska uważa, że Putin nie może zignorować tej koalicji.
"Koalicja chętnych" powstała z inicjatywy premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera. Jej celem jest wsparcie Ukrainy w konflikcie z Rosją poprzez zapewnienie dostępu do broni oraz działania zmierzające do zakończenia wojny. W skład koalicji wchodzi 33 państwa, w tym Australia, Nowa Zelandia, Japonia i Turcja.
Premierzy Polski, Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii, wraz z prezydentem Ukrainy, wezwali Rosję do zawieszenia broni na 30 dni. Kreml zareagował szybko, zwołując nocną konferencję prasową. Ekspertka Agnieszka Rogozińska zauważa, że to nowość w działaniach Putina, który zazwyczaj nie odpowiada tak szybko na międzynarodowe apele.
W mojej opinii wygłoszone podczas nocnej konferencji orędzie Putina było skierowane przede wszystkim do Donalda Trumpa, z którym relacje ostatnio uległy ochłodzeniu i które Putin chce naprawić — oceniła ekspertka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zabójcza precyzja Ukraińców. Moment groźnego ataku Rosji
Czy Putin ustąpi?
Rogozińska podkreśla, że choć Putin odpowiedział na wezwanie, nie oznacza to zakończenia działań wojennych. Jego celem jest zdobycie politycznych punktów u Donalda Trumpa, co może poprawić relacje handlowe Rosji i USA. Putin wyraził zainteresowanie rozmowami z Wołodymyrem Zełenskim, ale podkreślił, że to on ustala zasady.
A nawet jeśli, to zapewne Zełenski usłyszy po raz kolejny, to co Moskwa już sygnalizowała wcześniej, czyli że ma oddać tereny zajęte przez Rosjan a pomoc wojskowa z Zachodu musi zostać wstrzymana. Putin zdaje sobie sprawę, że strona ukraińska nie przyjmie takiego rozejmu, ale dał sygnał światu, że wyszedł z propozycją, że ma dobre intencje - wyjaśniła ekspertka.
Dla Ukrainy wsparcie międzynarodowe jest kluczowe. "Koalicja chętnych" stanowi grupę nacisku, której Putin nie może zignorować. - Nawet jeżeli ta grupa jest nieformalna, to działania, które podejmuje, są bardzo formalne i bardzo konkretne — wskazała Rogozińska.
Nie ma pewności, czy dojdzie do spotkania Putina z Zełenskim. Nawet jeśli, Ukraina prawdopodobnie nie zaakceptuje warunków Rosji, takich jak oddanie zajętych terenów. Jednak "Koalicja chętnych" daje nadzieję na dalsze wsparcie i presję na Rosję.
Czytaj też: Będzie rozejm? Rosjanie nie boją się sankcji