Kolejka nie miała końca. Taki widok w Krakowie
Upalny długi weekend sprawił, że krakowski Zakrzówek przyciągnął mnóstwo osób. Ludzie czekali w długich kolejkach, by móc skorzystać z orzeźwiających kąpieli. Do sieci trafiło nagranie sprzed kompleksu.
Zakrzówek stał się symbolem letniego Krakowa - nie ma drugiego takiego kąpieliska w mieście, a może nawet w całej Europie. Naturalne skały, lazurowa woda, bezpłatne wejście i bliskość centrum sprawiają, że miejsce to przyciąga tłumy
W tych basenach musi być coś naprawdę pociągającego, skoro wiele osób decyduje się na stanie w skwarze nawet przez dwie godziny, aby akurat w tym miejscu zażyć kąpieli - stwierdziła "Gazeta Krakowska".
Choć wejście jest darmowe, to i tak tworzą się kolejki. Wszystko z uwagi na limity - na terenie kąpieliska może przebywać maksymalnie 600 osób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Komunikacyjny klincz" na trasie na Mierzeję Wiślaną. Zostawiają auta, gdzie popadnie
Podczas długiego weekendu wśród osób odwiedzających Zakrzówek można usłyszeć nie tylko język polski. "Gazeta Krakowska" donosi, że w kolejkach ustawiały się też osoby mówiące po angielsku, czesku czy hiszpańsku.
Gigantyczna kolejka na Zakrzówek
Jedna z internautek pokazała gigantyczną kolejkę prowadzącą na Zakrzówek. Przed wejściem ustawił się tłum ludzi. Takie sceny uwiecznione zostały 15 sierpnia, a więc na początku długiego weekendu.
W Polsce lato ma swój niepowtarzalny smak… kolejek! Jeśli akurat nie stoisz po lody, to pewnie czeka Cię przygoda w kolejce na basen - najlepiej na Zakrzówku, gdzie spotyka się pół Krakowa.
To trochę jak letni festiwal: śmiechy, rozmowy, planowanie, co zrobimy pierwsze, gdy wreszcie wejdziemy do wody. Bo tutaj kolejka to nie tylko czekanie - to część całej zabawy - podkreślono.