Koronawirus. Czy w strefach żółtej i czerwonej dzieci pójdą do szkoły?
Koronawirus atakuje coraz mocniej. W piątek padł nowy dobowy rekord zakażeń. W związku z niepokojącymi wzrostami infekcji wdrażane są nowe obostrzenia. Czy uderzą one również w uczniów?
1 września uczniowie znów poszli do szkół. W niektórych placówkach szybko pojawił się jednak koronawirus, co poskutkowało ich ponownym zamykaniem. Takich przypadków było już bardzo dużo. Do kwarantanny trafiali zarówno uczniowie, jak i nauczyciele. Konieczne było wracanie do nauczania zdalnego.
Co do zasady, w strefach żółtej i czerwonej uczniowie chodzą i będą chodzić do szkół. Takie wytyczne podano już pod koniec wakacji. Jednocześnie pojawiły się sugestie, by zadbać o to, żeby dzieci i nastolatkowie mogli bezpiecznie się uczyć.
Skandaliczne słowa Marka Suskiego na komisji kultury. "Do widzenia debile"
Jeżeli jakaś szkoła jest szczególnie zagrożona, wówczas może zainterweniować sanepid. Po odpowiednich rekomendacjach placówka może zostać zamknięta. Dyrektorzy nie mogą jednak samodzielnie decydować o przejściu z trybu tradycyjnego na zdalne nauczanie.
Koronawirus w Polsce. Najnowsze dane
W piątek poinformowano o 2292 nowych przypadków koronawirusa w Polsce. Jest to kolejny rekord! Poprzedni padł dzień wcześniej, kiedy to odnotowano aż 1967 infekcji.
Do tej pory w naszym kraju potwierdzono 95 773 przypadków zakażenia koronawirusem, w tym 2 570 ofiar śmiertelnych.
Dzienny raport o koronawirusie mówi o tym, że zakażeni zajmują 2 702 łóżka w szpitalach. Zajętych jest też 166 respiratorów. 139 056 osób przebywa w kwarantannie, a 20 876 objętych zostało nadzorem epidemiologicznym. Do tej pory wyzdrowiało 71 353 zainfekowanych wirusem z Chin.