Aldona Brauła
Aldona Brauła| 

Koronawirus. Jedzcie frytki. Apel w Belgii

61

Belgowie, znani z zamiłowania do frytek, są zachęcani, aby jedli ich jeszcze więcej. Za sprawą kryzysu spowodowanego koronawirusem spadła ilość zamówień na frytki, a co za tym idzie na ziemianki. Rolnicy obawiają się ogromnych strat, dlatego zachęcają, żeby ludzie jedli frytki dwa razy dziennie, a nie raz.

Koronawirus. Jedzcie frytki. Apel w Belgii
(pixabay)

Belgia jest jednym z największych świecie eksporterów produktów z ziemniaków. Wśród nich znajdują się m.in. słynne belgijskie frytki. Rocznie wysyłanych jest ponad 1,5 mld ton do ponad 100 krajów.

W obecnie panującej sytuacji ziemniaki się marnują, a firmy zajmujące się ich eksportem liczą straty. Od połowy marca restauracje w Belgii zostały zamknięte. Odwołane zostały także wszystkie wiosenne i letnie festiwale, co tylko spotęgowało kryzys.

Obecnie w magazynach jest gromadzone aż 750 tys. ton ziemniaków. Jedna z największych firm zajmujących się ich przetwórstwem będzie teraz co tydzień dostarczać 25 ton ziemniaków do banków żywności we Flandrii.

Zobacz także: "Pojedynek gigantów". Wielki test frytek z sieci fast-food

W ten sposób część zapasów ziemniaków będzie nadal wykorzystywana i możemy uniknąć marnowania doskonałej żywności, na którą nasi rolnicy tak ciężko pracują - powiedział dla Brussels Times flamandzki minister rolnictwa Hilde Crevits.

Kryzys ziemniaczany dotknął także inne miejsca m.in. Hauts-de-France.Francuski region obejmujący Calais, zgromadził już prawie 500 tys. ton ziemniaków. Prawdopodobnie nie trafią już do sprzedaży i są spisane na straty.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
**Podziel się dobrym newsem

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić