Koszmar 16-latki. Nie wiedziała, co się z nią działo. Sadownik skazany

145

2 lata i 8 miesięcy więzienia. Taki wyrok usłyszał 66-letni sadownik, skazany za upicie i zgwałcenie 16-latki pracującej w jego gospodarstwie. Po ataku dziewczyna uciekła do domu, nie wiedziała, co się z nią stało. Policję zawiadomiła jej matka.

Koszmar 16-latki. Nie wiedziała, co się z nią działo. Sadownik skazany
16-latka pracowała w sadzie w okolicach Radomia. Zdjęcie ilustracyjne (Pexels)

We wtorek Sąd Rejonowy w Radomiu skazał sadownika za zgwałcenie 16-latki. Kara to 2 lata i 8 miesięcy więzienia oraz 50 tys. zł zadośćuczynienia, którą skazany na wypłacić pokrzywdzonej.

W maju 2020 r. 16-latka zaczęła pracę sezonową w sadzie w okolicy Radomia. 65-letni właściciel gospodarstwa udostępnił nastolatce odrębny pokój, żeby codziennie nie musiała dojeżdżać do sadu. Matka 16-latki również pracowała u niego dorywczo, ale na noc wracała do domu.

Koszmar 16-latki. Nie wiedziała, co się z nią działo. Sadownik skazany

Według śledczych któregoś wieczoru mężczyzna nakłonił 16-latkę, żeby się z nim napiła. Kiedy była nietrzeźwa, 65-latek brutalnie zgwałcił broniącą się przed nim nastolatkę.

Eugeniusz C. miał szarpać dziewczynę, bić ją po całym ciele i po głowie. Pokrzywdzona doznała obrażeń ciała świadczących o tym, że broniła się przed napastnikiem – informuje PAP.

Nad ranem dziewczyna uciekła rowerem do domu. Była obolała i zdezorientowana, nie wiedziała, co się z nią stało. Jej matka domyśliła się prawdy, widząc ranną córkę w porwanym ubraniu i wezwała policję.

65-latek nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Twierdzi, że nie nakłaniał 16-latki do picia alkoholu i nie odbył z nią stosunku wbrew jej woli. Obrona wnosiła do sądu o uniewinnienie.

Wyrok jest nieprawomocny. Proces przebiegał z wyłączeniem jawności i uzasadnienie wyroku również było utajnione. Nie wiadomo, czy któraś ze stron będzie się odwoływać od wyroku.

Autor: DSM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić