aktualizacja 

"Koszmar" rosyjskich influencerów. Ujawniono, ile stracili

Wraz z rozpoczęciem wojny w Ukrainie, rosyjskie władze ograniczyły obywatelom dostęp do mediów społecznościowych. Jak wyliczają eksperci, ciągu ostatniego miesiąca influencerzy z Rosji stracili do 80 proc. spodziewanych przychodów.

"Koszmar" rosyjskich influencerów. Ujawniono, ile stracili
"Dramat" rosyjskich influencerów. Ujawniono, ile stracili przychodu (Getty Images)

Na wojnie wywołanej przez Władimira Putina tracą niemal wszyscy. W wielu krajach paliwo i ropa są najdroższe od kilkunastu lat. Jak informował portal Bankier.pl, nawet 54 mln Rosjan straciły możliwość zarabiania pieniędzy za pośrednictwem Instagrama.

To właśnie w państwie Putina, które odpowiada za wojnę w Ukrainie, poważnie nasilają się problemy gospodarcze. Cierpią także młodzi ludzie, którzy prowadzili wygodne życie, zarabiając w mediach społecznościowych olbrzymie pieniądze. Zaczęło się od tego, że rosyjski sąd uznał Meta Platforms, firmę-matkę Facebooka i Instagrama, za medium "ekstremistyczne", zakazując działalności tych serwisów społecznościowych.

Problem pojawił się także przy innych portalach. TikTok ograniczył działalność w Rosji, a YouTube i Twitch wyłączyły zarabianie obywatelom Federacji Rosyjskiej. Pięć największych społeczności zostało częściowo lub całkowicie wyłączonych dla Rosjan, co bardzo mocno odbiło się na portfelach influencerów.

Jak informują "Wirtualne Media", agencja 2L wyliczyła straty przychodów rosyjskich influencerów nawet na 80 proc. Agencja B&C obliczyła, że średni spadek sięgnął 30-60 proc. Założycielka agencji PR Perfect Kristina Petrova twierdzi, że obecnie trudno znaleźć blogera, który nie stracił co najmniej połowy swoich zarobków w sieciach społecznościowych.

Migracja influencerów

Wpływ na brak zarobku rosyjskich influcerów ma m.in. odcięcie większości rosyjskich banków od systemu SWIFT. W związku z tym wielu Rosjan zaczęło przenosić swoje konta na dostępne serwisy w Rosji, przede wszystkim na Telegram.

Popularni wcześniej na Instagramie influencerzy nie będą w stanie w pełni zrekompensować spadku przychodów z reklam. Liczba odbiorców na innych stronach jest wciąż niewspółmierna, a pieniądze są zdecydowanie mniejsze niż w przypadku Youtube'a czy Instagrama.

Post w kanale Telegram jednego najpopularniejszych influencerów Husseina Gasanowa kosztuje 500 tys. rubli mniej niż na Instagramie, zaś Klavy Koki o 750 tysięcy rubli mniej. Dla Michaiła Litwina różnica wynosi już natomiast około 800 tys. rubli.

Według Brand Analytics, Instagram stracił prawie połowę, bo 48 proc. rosyjskich autorów, a Facebook - 21 proc.

Zobacz także: To miała być wyrównana walka. Ukrainiec potężnie znokautował przeciwnika
Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić