Koszmar w przedszkolu w Łukowie. Zakonnica z wyrokiem

Sąd Okręgowy w Siedlcach utrzymał w mocy karę pozbawienia wolności dla zakonnicy Sylwii Marii J. Kobieta została skazana za znęcanie się nad dziećmi w przedszkolu w Łukowie (woj. lubelskie). Opis praktyk stosowanych przez zakonnicę jeży włos na głowie.

ZakonnicaSąd podtrzymał karę. Zakonnica pójdzie na rok do więzienia
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Mimo złożonej apelacji Sąd Okręgowy w Siedlcach podtrzymał wyrok pierwszej instancji w sprawie siostry Sylwii Marii J. Kobieta - jak donosi "Gazeta Wyborcza" - została uznana winną psychicznego i fizycznego znęcania się nad dziećmi z Niepublicznego Przedszkola Sióstr Nazaretanek im. Jana Pawła II w Łukowie (woj. lubelskie).

Tym samym zakonnica została skazana na rok pozbawienia wolności, a także zakaz zajmowania stanowisk związanych z wychowaniem i edukacją dzieci na okres 10 lat. Ponadto siostra została zobowiązana do wypłacenia odszkodowań. Trójka dzieci ma otrzymać po 30 tys. złotych, kolejna ofiara zakonnicy - 20 tys., a kolejna piątka - po 3 tys. złotych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zakonnice zaszły w ciąże. Kościół wszczął śledztwo

Dramat w przedszkolu w Łukowie. Ponad rok znęcania się

Wyrok to pokłosie skandalu, jaki rozpoczął się od skargi złożonej w 2019 r. w lubelskim kuratorium. Stała się ona początkiem śledztwa, a alarm wszczęli rodzice, który zauważyli na swoich dzieciach niepokojące ślady. Mowa tutaj m.in. o naderwanym uchu czy zaczerwienionych okolicach pach.

Jak donosi "Gazeta Wyborcza", śledczy ustalili, że zakonnica stosowała wyjątkowo drastyczne metody wychowania. Przez ponad rok Sylwia Marta J. krzyczała na dzieci, a także nie stroniła od przemocy fizycznej. Zakonnica zaklejała im usta, ciągnęła za nadgarstki czy wiązała ręce i nogi. Kobieta nie stroniła także od zamykania dzieci w ciemnym pomieszczeniu.

Zakonnica od początku nie przyznawała się do winy. W opublikowanym oświadczeniu przekonywała, że to dzieci czasami przekraczają pewną granicę, a także zapewniała, że nie stosuje żadnych drastycznych metod. Co więcej, zarzuciła rodzicom wyolbrzymianie pewnych kwestii.

Zadziwiająca jest dla nas pewnego rodzaju eskalacja przez rodzica zdarzenia, które dopiero po dwóch dniach znalazło swoje ujście w jego działaniu. Nie rozumiem tego i to boli - twierdziła.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 22.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 22.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Niepewna przyszłość Neymara. Wszystko przez operację kolana
Niepewna przyszłość Neymara. Wszystko przez operację kolana
Wozili ludzi na aplikację, sprawdziła ich policja. Oto wyniki kontroli
Wozili ludzi na aplikację, sprawdziła ich policja. Oto wyniki kontroli
Osiem województw zagrożonych. IMGW ostrzega
Osiem województw zagrożonych. IMGW ostrzega
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Zacznie się od stycznia. Studio Lotto wprowadza zmiany
Zacznie się od stycznia. Studio Lotto wprowadza zmiany
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Kościół ma powód do wstydu . Papież mówi o księżach
Kościół ma powód do wstydu . Papież mówi o księżach
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę