Koszmarne odkrycie w lesie. Znaleźli worek foliowy. "Buldog lub mops"
Leśnicy z Nadleśnictwa Dąbrowa koło Świecia dokonali koszmarnego odkrycia. Wśród porozrzucanych śmieci, które są "niechlubnym standardem społeczeństwa", był czarny worek foliowy. Jak się okazało, w środku był martwy pies, który miał ślady celowego uśmiercenia. Sprawę prowadzi policja.
Polskie lasy od wieków stanowią dumę narodową. Są nie tylko miejscem wypoczynku, ale także schronieniem dla zwierząt i naturalnym filtrem powietrza oraz wody. Niestety, coraz częściej stają się ofiarą ludzkiej nieodpowiedzialności. Problem zaśmiecania lasów w Polsce narasta, a jego skutki są poważne i długofalowe.
W lasach znaleźć można niemal wszystko - od butelek i puszek, przez stare meble, aż po zużyty sprzęt AGD czy odpady budowlane. Dla wielu osób las stał się miejscem, gdzie można "pozbyć się problemu" szybko i bez kosztów.
Tymczasem Nadleśnictwo Dąbrowa (woj. kujawsko - pomorskie) opublikowało post i zdjęcia w mediach społecznościowych. - O ile same śmieci to taki niechlubny standard naszego społeczeństwa, to sprawa jest poważna i niestety bardzo smutna i poruszająca - czytamy w publikacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy "Rozmowy w toku" powrócą na antenę? Co na to Ewa Drzyzga?
Niestety, leśnicy znaleźli wśród śmieci martwego psa, który nosi ślady celowego uśmiercenia. - Zawinięty był w worek foliowy, ze związanymi łapami i ranami ciętymi - relacjonują leśnicy.
Rasa psa to buldog lub mops. Leśnicy opublikowali fragment sierści zwierzaka i proszą o próbę rozpoznania, by ukarać sprawcę. Ponadto wśród pozostawionych śmieci znajdowały się "wyraziste zabawki", a nawet wózek dziecięcy. Być może te rzeczy naprowadzą policję na trop.
To straszny widok i oczywiście tego nie pokażemy. Choć śmierć to nieodzowny element życia, to ta śmierć psa bardzo nas poruszyła. Widok smutny i budzący złość. Sprawę od naszej Straży Leśnej przejęła policja - pisze Nadleśnictwo Dąbrowa.