Kradł drewno. Wpadł na gorącym uczynku
Policjanci oraz Służba Leśna zatrzymała mężczyznę, który kradł drewno na terenie leśnictwa w Wielkopolsce. Leśnemu złodziejowi grozi teraz nawet pięć lat pozbawienia wolności.
Wciąż wiele osób musi ogrzewać swoje gospodarstwa za pomocą węgla i drewna. Niektórzy wykorzystują nieuczciwe praktyki i kradną te materiały. Zwłaszcza drewno pada łupem złodziei, którzy w ten sposób chcą zaoszczędzić pieniądze.
Jak informuje Nadleśnictwo Trzcianka w Wielkopolsce, strażnicy leśni wraz z funkcjonariuszami z Komendy Powiatowej Policji w Czarnkowie, ujęli sprawcę wyrębu i kradzieży drewna na terenie leśnictwa Radosiew. Udało się to zrobić na gorącym uczynku.
Skradzione drewno to głównie drewno opałowe w ilości 11 metrów sześciennych o łącznej wartości 1799 złotych. Za popełnione przestępstwa sprawca odpowie przed sądem - informuje nadleśnictwo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najnowszy sondaż WP. Prezes IBRIS przypomina sytuacje sprzed 5 lat
Jak wskazuje infor.pl, jeśli wartość drzewa nie przekracza 75 zł wówczas sprawca popełnia wykroczenie. Wszystko powyżej tej kwoty traktowane jest jako przestępstwo zagrożone karą od 3 do 5 lat pozbawienia wolności. W przypadku wykroczenia grozi nam kara aresztu, ograniczenia wolności bądź grzywny. Sądy mogą też orzec obowiązek zapłaty nawiązki w wysokości podwójnej wartości drzewa.
Grzywny za nielegalną wycinkę drzew mogą wynosić od kilku tysięcy do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Jednym z czynników wpływających na wysokość kary jest obwód pnia drzewa mierzony na wysokości 5 cm od ziemi. Im większy obwód, tym większa kara. Niektóre gatunki drzew są bardziej chronione niż inne, co również wpływa na wysokość kary. Ważny jest stan jego zdrowia i lokalizacja.
Czytaj więcej: Ścięli 300-letni dąb. "Pomnikowe drzewo"