Kraków. 33-latek spacerował po elewacji biurowca "Był bardzo agresywny"

13

33-letni mężczyzna był o krok od śmierci. Mieszkaniec Śląska w miniony weekend wspiął się na elewację biurowca przy ul. Wadowickiej w Krakowie. Był agresywny i pijany. Dzięki policyjnym negocjatorom udało się uniknąć tragedii.

Kraków. 33-latek spacerował po elewacji biurowca "Był bardzo agresywny"
Policjanci z Zespołu Negocjacyjnego z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie uratowali życie 33-latka ze Śląska. (Policja)

Do tej niebezpieczniej sytuacji doszło w sobotę 5 czerwca ok. godz. 22:30. Oficer dyżurny krakowskiej policji otrzymał informację o mężczyźnie, który wspiął się na elewację jednego z biurowców przy ul. Wadowickiej i na wysokości trzeciego piętra spacerował po zewnętrznym banerze.

Mężczyzna był bardzo agresywny, cały czas krzyczał i spożywał alkohol. Ponieważ istniało niebezpieczeństwo, że może spaść albo chcieć skoczyć, do działań zostali skierowani policyjni negocjatorzy. Na miejscu swoje działania podjęli także strażacy. Szybko ustalono, że "spidermanem" to 33-letni mieszkaniec województwa śląskiego.

W pewnym momencie agresja mężczyzny zwróciła się w kierunku banneru na którym stał. Zaczął wyrywać jego elementy, co mogło skutkować dla niego upadkiem z wysokości - informuje policja.

Policyjni negocjatorzy błyskawicznie przystąpili do działania. Korzystając z dwóch wysięgników straży pożarnej, już na wysokości, rozpoczęli rozmowy z 33-latekiem. Dialog był jednak bardzo utrudniony z uwagi na duże upojenie alkoholowe mężczyzny.

W momencie kiedy 33-latek zajęty rozmową z jednym z negocjatorów, zachwiał się, dwóch pozostałych negocjatorów chwyciło go i bezpiecznie wsadziło do kosza strażackiego. Mężczyzna został przekazany załodze karetki pogotowia, która przetransportowała go do jednego z krakowskich szpitali.

Zobacz także: Nielegalny kościół na działce. Zaskakujący finał 20-letniej batalii sądowej Bośniaczki
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić