Krwawa akcja w Bielsku Podlaskim. "Kolce latały jak strzały"

Sceny niczym z filmu akcji w Bielsku Podlaskim. Od kilku dni po mieście błąkał się... jeżozwierz. Zwierze schowało się w końcu na plebanii, gdzie próbowano go schwytać. Akcja przybrała nieoczekiwany obrót. - Kolce latały jak strzały - opowiadają świadkowie.

Jeżozwierz biegał ulicami Bielska Podlaskiego Jeżozwierz biegał ulicami Bielska Podlaskiego
Źródło zdjęć: © YouTube

Egzotyczne zwierzę od kilku dni biegało po ulicach Bielska Podlaskiego - podaje "Gazeta Wyborcza". Mieszkańcy widzieli je m.in. w parku czy w okolicach dworca. Jednemu z nich udało się nawet nagrać, jak wystraszony jeżozwierz uciekał chodnikiem.

Świadków wizyty niezwykłego gościa w mieście przybywało, a wieść o nim rozniosła się po całej miejscowości. W nocy z niedzieli na poniedziałek wielkiego gryzonia dostrzegł pan Daniel - jeden z mieszkańców, z którym rozmawiał dziennikarz TVN24.

Nietypowy gość w Bielsku Podlaskim

Siedzieliśmy ze znajomymi przed pomnikiem papieża Jana Pawła II. Kolega w pewnym momencie powiedział: Albo mam halucynacje, albo ulicą idzie właśnie jeżozwierz - relacjonował Daniel Jakubowicz w rozmowie z TVN24 - Powiedziałem do znajomych, że zwierzę trzeba złapać - dodał.

Pan Daniel postanowił wówczas zadziałać. Gdy po gonitwie przez miasto zwierzę wbiegło na teren pobliskiego kościoła, mężczyzna zamknął bramkę do posesji i zagonił je do piwnicy plebanii. Wezwał też policję oraz straż pożarną.

Na miejscu funkcjonariusze zadzwonili po pomoc do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Białymstoku. Wolontariuszki przyjechały następnego dnia, wyposażone w specjalistyczny sprzęt do łapania zwierząt.

"Noga cała w kolcach jak kaktus"

Jeżozwierz okazał się bardzo trudnym przeciwnikiem. Podczas akcji przestraszone zwierzę zaczęło wyrzucać swoje kolce w stronę wolontariuszek. Jedna z kobiet została ranna.

Kolce te latały jak strzały, na odległość kilku metrów. W pewnym momencie zauważyłam, że u koleżanki noga jest cała w kolcach jak kaktus. Spod nogawki zaczęła jej wyciekać krew - powiedziała jedna z wolontariuszek w rozmowie z portalem "bielsk.eu".

W końcu po wielu trudach kobietom udało się zapakować jeżozwierza do transportera. Obrażenia wolontariuszki okazały się powierzchowne. Zwierzę przebywa teraz w zagrodzie u jednej z wolontariuszek TOZ

Co najciekawsze, nadal nie wiadomo, skąd jeżozwierz wziął się na Podlasiu. Niektórzy internauci sugerują, że mógł uciec z cyrku, który niedawno odwiedził miasto. Jak na razie są to jednak jedynie domysły.

Poszedł do lasu na grzyby. Znalazł ogromnego egzotycznego gada

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?