Natalia Bogucka| 

Kryzys na granicy. Nieoficjalnie: zmarło dziecko

87

Portal OKO.press, powołując się na swoje źródła w obozie migrantów, przekazał, że w środę przy przejściu granicznym w Kuźnicy Białostockiej zmarł 14-letni Kurd. Białoruscy funkcjonariusze rzekomo zabrali ciało chłopca.

Kryzys na granicy. Nieoficjalnie: zmarło dziecko
14-latek zmarł na granicy (PAP/EPA, LEONID SCHEGLOV/BELTA HANDOUT)

Od poniedziałku migranci koczują w obozie przy przejściu granicznym w Kuźnicy Białostockiej. Z nieoficjalnych informacji portalu OKO.press wynika, że doszło tam do tragedii.

Dwaj imigranci z Iraku przekazali dziennikarzom, że w środę z wyziębienia zmarł 14-letni Kurd. Białoruscy pogranicznicy mieli zabrać jego ciało.

Kilka razy dopytywaliśmy Rawanda, czy młody Kurd nie został zabrany, by ratować mu życie. I czy jest pewien, że doszło do tragedii. "100 proc." – odpisał. Kiedy zmarł? "Now" – teraz – pisze Szymon Opryszek.

Dziennikarz próbował skontaktować z innymi osobami w obozie, aby potwierdzili te tragiczne doniesienia. Podkreślił jednak, że mu się to nie udało, ponieważ kontakt z nimi jest coraz bardziej utrudniony.

Łączność z nimi staje się coraz trudniejsza, bo wyczerpują się powerbanki i ich telefony komórkowe zamierają. Pytanie strony białoruskiej mijałoby się z celem, podobnie jak polskich władz, bo tragedia wydarzyła się na terenie Białorusi - dodaje.

Niepotwierdzone informacje o śmierci na granicy otrzymali również dziennikarze "Wyborczej". Przekazali, że tego samego dnia zmarła kobieta o imieniu Rajaa.

Zobacz także: Groźny scenariusz ws. Białorusi. Rzecznik rządu zdradza, co biorą pod uwagę

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić