Ksiądz Galus obraził mieszkańców. Interweniowała policja
Ksiądz Daniel Galus, znany z kontrowersyjnych działań, ponownie zaatakował mieszkańców Czatachowej. Jak informuje Onet, duchowny miał prowokować sąsiadów, rzucając pod ich adresem oskarżenia na temat ich życia prywatnego. Na miejscu interweniowała policja.
Suspendowany ksiądz Daniel Galus ponownie wywołał napięcie w miejscowości Czatachowa (woj. śląskie), gdzie prowadzi wspólnotą "Miłość i Miłosierdzie Jezusa". Mimo zakazu, duchowny nadal prowadzi działalność religijną.
Mieszkańcy Czatachowej skarżą się na działania księdza Galusa, który według nich próbuje zmusić ich do wyprowadzki. Wspólnota, którą prowadzi, jest oskarżana o terroryzowanie wsi.
Ksiądz Daniel Galus próbuje zmusić nas, żebyśmy wynieśli się z Czatachowej. Nam mówi, że "mamy się nawrócić albo wyprowadzić", a swoim wyznawcom obiecywał, że "tutaj ma być drugie Jerusalem". To jest sekta, która zaczyna terroryzować całą wieś - mówią w rozmowie z Onetem mieszkańcy miejscowości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowe regulacje w Kościele. Czego brakuje w dokumencie Jędraszewskiego?
Jak wynika z relacji Onetu, podczas spaceru mieszkańców po lesie w Niedzielę Palmową, ksiądz Galus i jego zwolennicy zaczęli ich nagrywać i prowokować. Na nagraniu, do którego dotarł Onet widać, jak grupa mieszkańców zostaje okrążona przez członków wspólnoty. Duchowny miał rzucać wobec niektórych osób oskarżenia na temat ich życia prywatnego.
W pewnym momencie doszło do sprzeczki, która zakończyła się wezwaniem policji. Obie strony złożyły wyjaśnienia.
Reakcja kurii
Mieszkańcy wielokrotnie zgłaszali agresywne zachowania wspólnoty "Miłość i Miłosierdzie Jezusa" do kurii, jednak nie doczekali się zdecydowanej reakcji. Ksiądz Galus, mimo nałożonej na niego suspensy, kontynuuje swoje działania.
Konflikt między mieszkańcami a wspólnotą narasta. Mieszkańcy skarżą się na hałas i przymus słuchania nabożeństw. Wspólnota jest oskarżana o niszczenie mienia i agresywne zachowania.