Ksiądz z Rawicza wnerwił sąsiadów. Sąd zdecydował. Ludzie w kościele bili brawo
Afera w Wielkopolsce. Sąsiedzi byli źli na księdza Wojciecha Prostaka, że ten, jak twierdzili, odmawia zbyt głośne msze. Złożyli więc sprawę do sądu. Ten zdecydował jednak, że nie będzie się nią zajmować.
Źródło zdjęć: © Getty Images, fararawicz.parafia.net.pl
Sprawa miała miejsce w Rawiczu w woj. wielkopolskim. Mieszkańcy byli źli na księdza proboszcza Prostaka. Uważają, że podczas mszy św. puszcza on zbyt głośno pieśni religijne.
Złożyli więc sprawę do sądu. Ten jednak orzekł, że uroczystości kościelne mogą być głośne. Sędzia tłumaczył, że ksiądz nie popełnił wykroczenia, bo uroczystości kultu religijnego są wyłączone z przepisów o hałasie.
Gdy ks. wikariusz ogłosił decyzję sądu, na zakończenie mszy ludzie obecni w kościele wstali i klaskali. Mnie też osobiście taka decyzja cieszy. Nagłośnienie jest używane jedynie w niedzielę i tylko jeśli na terenie przeznaczonym dla kultu religijnego znajdują się ludzie uczestniczący we mszy. Są to w większości ludzie młodzi z małymi dziećmi oraz osoby, które w czasie pandemii wchodzą do kościoła - skomentował ks. Prostak w rozmowie z "Faktem".
Wierzący z Rawicza zatem nie muszą się obawiać. Msze święte będą odprawiane tak jak do tej pory.
Źródło artykułu: o2pl