Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Kulisy zbrodni byłego prezydenta. Nie przyznał się aż do śmierci

1

W środę 7 sierpnia zmarł Jerzy Gołubowicz, który w latach 2002-2006 pełnił urząd prezydenta Zabrza. Mężczyzna ostatnie lata życia spędził, odbywając wyrok 25 lat pozbawienia wolności za morderstwo Lecha Frydrykowskiego, któremu był winny niemal milion złotych. Zbrodni dokonano w 2008 roku.

Kulisy zbrodni byłego prezydenta. Nie przyznał się aż do śmierci
Kulisy zbrodni byłego prezydenta. Nie przyznał się aż do śmierci (Getty Images, dies-irae)

7 sierpnia Urząd Miejski w Zabrzu poinformował o śmierci w wieku 77 lat byłego prezydenta Jerzego Gołubowicza. Mężczyzna pełnił funkcję w latach 2002-2006, jednak to nie ona przyniosła mu największą rozpoznawalność. Zdecydowanie głośniej mówiło się o zbrodni, jakiej miał dokonać w 2008 roku na Lechu Frydrykowskim.

Powodem brutalnego morderstwa miał być ogromny dług, jaki zaciągnął u Frydrykowskiego. Ten po jakimś czasie zaczął się upominać o zwrot, grożąc przy tym, że na światło dzienne wyjdą brudy związane z przekrętami zarówno za czasów prezydentury, jak i przed nimi.

Zapytałem, w jaki sposób zalegalizuje pożyczkę, a on, że przecież sobie ufamy. Dał mi pieniądze bez żadnego pokwitowania. Jednak po kilku miesiącach, we wrześniu 2004 r., kiedy pożyczka była już spłacona, chciał sformalizować umowę. Przyniósł druk, który wypełniłem pospiesznie in blanco — tłumaczył swój dług u Frydrykowskiego Jerzy Gołubowicz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Przejechaliśmy się autostradą nad morze. Tego nie da się zapomnieć

Gołubowicz do śmierci twierdził, że jest niewinny

By móc poradzić sobie z nachalnym magistrem socjologi były prezydent Zabrza Jerzy Gołubowicz postanowił wykorzystać kontakty z zabrzańskimi pseudokibicami. Skontaktował się więc z Tomaszem L., który odesłał go do dwóch innych osób, z którymi później brutalnie pobił, a następnie związał Lecha Frydrykowskiego. Potem zostawił go wraz ze zleceniodawcą.

Wtedy właśnie Gołubowicz miał zadać pobitemu kilka ciosów nożem. W trakcie procesu miał on zaprzeczać, że znajdował się wówczas w lesie w Wymysłowie. Miał nawet na to alibi, jednak szybko zostało ono odrzucone ze względu na bilingi i wykaz położenia telefonu, który logował się w chwili zabójstwa właśnie w tym lesie.

W 2016 roku Sąd Okręgowy w Katowicach wydał wyrok w sprawie Gołubowicza, skazując go na 25 lat pozbawienia wolności. Rok później tę decyzję utrzymał Sąd Apelacyjny. W więzieniu, tak jak i w trakcie całego procesu, były prezydent Zabrza nie przyznał się do winy.

Czuję się jak główny bohater powieści Kafki dla prokuratury i sądu ważne było tylko to, że mieli wróbla w garści – byłego prezydenta Zabrza. Założę się, że wciąż można znaleźć listy nagród dla policjantów, prokuratorów, pracujących w tym śledztwie. (…) Mnie tam nie było — mówił po wyroku dziennikarce "Nowin Zabrzańskich" Gołubowicz.
Autor: KARO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Kontrowersyjny gość w klubie golfowym Trumpa. Chce wybielaczem leczyć raka i Covid
Zobaczyła marchewkę "w kożuchu". Od razu chwyciła za telefon
Co Trump mówił do Zełenskiego w Watykanie? Ekspert odczytał z ruchu warg
Mówili, że to smugi po świecach. Pleśń zniszczyła zdrowie małżeństwa
Brak Ukrainy w NATO to szansa dla Rosji. Unijny komisarz ostrzega
Najgorszy wynik od czasów Trumana. Sondaż poparcia Donalda Trumpa
Nawet minus 7 stopni Celsjusza. Gdzie będzie najzimniej?
Samochód wjechał w tłum. Policja wyklucza atak terrorystyczny
Fatalne prognozy na majówkę. Silne załamanie pogody
"Surfowali" na dachu pociągu. Dwie osoby zginęły
"Tak, jak go Bóg stworzył". Pogrzeb papieża Piusa XII był katastrofą
Znaleźli zbiorową mogiłę. Może w niej być 19 Niemców
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić