Rafał Strzelec
Rafał Strzelec| 
aktualizacja 

Kwaśniewski komentuje słowa Trumpa o Rosji i NATO: "Trzeba się szykować"

Donald Trump stwierdził, że zachęcałby Rosję, by zrobiła cokolwiek chce z państwami NATO, które przeznaczają mniej niż 2 procent PKB na obronność. Stwierdził, że nie stanąłby w ich obronie. Aleksander Kwaśniewski uważa, że mimo tych słów Amerykanie będą bronili Polski w razie agresji Rosji. Przyznał jednak, że ma obawy związane z Trumpem.

Kwaśniewski komentuje słowa Trumpa o Rosji i NATO: "Trzeba się szykować"
Aleksander Kwaśniewski (PAP, Mateusz Marek)

Donald Trump znów wywołał konsternację wśród sojuszników Stanów Zjednoczonych. Tym razem były prezydent i prawdopodobny kandydat w następnych wyborach powiedział, iż nie będzie stawał w obronie wszystkich krajów NATO.

Trump stwierdził nawet, iż "zachęcałby" Rosję, aby "robiła cokolwiek jej się podoba" z państwami należącymi do sojuszu, które "nie płacą" za swoją obronę. Chodzi o kraje, które przeznaczają mniej niż 2 procent PKB na obronność.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Porzucą Ukrainę jak Afganistan? "Miałem nadzieję, że tego nie powtórzą"

Kwaśniewski o słowach Trumpa

Aleksander Kwaśniewski był gościem Bogdana Rymanowskiego w Radiu Zet. Były prezydent Rzeczpospolitej Polskiej odniósł się do słów Donalda Trumpa.

Trump jest nieprzewidywalny, myśli o polityce w sposób biznesowo-transakcyjny, czyli "coś za coś". Polityka też się z tego składa, ale nie może się tylko z tego składać. Zobaczymy, na kogo postawią Amerykanie w listopadzie, ale trzeba się szykować na scenariusz, że Trump (...) będzie kolejnym prezydentem. Tego wykluczyć się nie da - powiedział Kwaśniewski.

Kwaśniewski został podpytany przez Rymanowskiego, czy Trump nie ma racji, ponieważ Niemcy wydają 1,6 proc. swojego PKB na zbrojenia, choć kraje NATO powinny przeznaczać 2 proc. na obronność. Aleksander Kwaśniewski stwierdził, że to i tak dużo, bowiem niemiecki budżet jest większy.

Pamiętajmy, że jeśli chodzi o wolumen pomocy dla Ukrainy, to Wielka Brytania i Niemcy są największymi dostawcami - powiedział Kwaśniewski.

Były prezydent Polski stwierdził, że gdyby piastował swoje stanowisko obecnie, to chciałby, aby pieniądze przeznaczone na obronność szły także na projekty europejskie, nie tylko amerykańskie, "bowiem u Trumpa podtekstem tych żądań jest to, by te pieniądze szły do Ameryki".

My musimy coraz bardziej myśleć o uzbrojeniu europejskim, o budowaniu sił militarnych europejskich, bo Amerykanie mogą zakwestionować swoją mocną obecność w NATO za jakiś czas, dlatego Europa musi być przygotowana na radzenie sobie bez parasola amerykańskiego - stwierdził Kwaśniewski.

Czy USA obroni Polskę? Kwaśniewski nie pozostawia złudzeń

Bogdan Rymanowski zapytał wprost Aleksandra Kwaśniewskiego, czy nie ma wątpliwości, że żołnierze Stanów Zjednoczonych będą bronić Polski w razie inwazji Rosji.

Nie mam wątpliwości tak długo, jak NATO istnieje, tak długo, jak obowiązuje artykuł 5 traktatu waszyngtońskiego i tak długo, jak mamy amerykańską obecność w Polsce. Nie wyobrażam sobie sytuacji, gdy Polska jest zaatakowana przez Rosję a żołnierze amerykańscy pakują się i wyjeżdżają do Stanów Zjednoczonych - powiedział jednoznacznie.

Zdaniem byłego prezydenta Polski groźniejsze wydają się słowa Trumpa o zmniejszeniu amerykańskiego zaangażowania w NATO i ostatecznym wyjściu z sojuszu. Przyznał jednak, że w USA jest szereg instytucji, które mogą zablokować taką inicjatywę ze strony Donalda Trumpa, bowiem zdają sobie sprawę, jak istotna jest rola w NATO dla Stanów Zjednoczonych ze względu na wpływy i dominację w Europie Zachodniej. Kwaśniewski obawia się jednak, że w amerykańskich elitach władzy pojawią się nowi ludzie, którzy będą prowadzili politykę zgodną z oczekiwaniami potencjalnego, nowego prezydenta.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić