Ławrow przyznaje. "Rosja walczy z całym Zachodem"
Rosjanie nie ukrywają, że są wrogo nastawieni nie tylko do Ukrainy, ale do całego Zachodu. Szef kremlowskiego MSZ Sergiej Ławrow przyznał wprost, że "Rosja walczy ze wszystkimi krajami zachodniej Europy". Jednocześnie stwierdził, że po raz pierwszy w historii nie ma żadnych sojuszników.
Ławrow po raz kolejny zaatakował Zachód
Ławrow wziął udział w XI Ogólnorosyjskim Forum Edukacyjnym Młodzieży "Terytorium Znaczeń". Podczas konferencji wygłosił propagandową przemowę na temat wojny w Ukrainie. Szef rosyjskiego MSZ po raz kolejny wymienił niemożliwe do spełnienia warunki zakończenia konfliktu. Wśród warunków jest m.in. aneksja okupowanych terytoriów Ukrainy, nierozszerzanie NATO oraz gwarancja "neutralności Kijowa".
Podczas swojego przemówienia Sergiej Ławrow zaatakował zachód. Stwierdził, że to "Europa grozi Rosji wielką wojną". Szef kremlowskiego MSW powiedział, że "Rosjanie chcą dialogu z państwami Zachodu, tylko Zachód odrzuca propozycje Moskwy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hołownia o "zamachu stanu". Zandberg zabrał głos. Dostało się Tuskowi
Jednocześnie kremlowski dyplomata przyznał wprost, że Rosja walczy nie tylko z Ukrainą, ale z całym Zachodem. Stwierdził jednak, że pierwszy raz "robi to bez sojuszników".
Po raz pierwszy w historii Rosja walczy samotnie z całym Zachodem. Podczas I i II wojny światowej mieliśmy sojuszników. Teraz nie mamy sojuszników na polu bitwy. To oznacza, że musimy polegać wyłącznie na sobie - powiedział Ławrow podczas swojego wystąpienia na konferencji.
Polityk Kremla i jeden z najbliższych sojuszników Władimira Putina próbował jednocześnie ocieplić relacje z Donaldem Trumpem. Ławrow stwierdził bowiem, że tylko prezydent USA "kieruje się w tej sprawie zdrowym rozsądkiem". Minister spraw zagranicznych Rosji przekazał również, że jego zdaniem "Donald Trump jako jedyny polityk Zachodu nie chce wojny".
Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
