, 
aktualizacja

Łodzianin zmarł po użądleniu przez szerszenia. Tak postąpił ubezpieczyciel

284

Jeden z mieszkańców Łodzi został użądlony przez szerszenia. Niestety, pomimo przyjęcia adrenaliny, mężczyzna zmarł. Ubezpieczyciel, u którego miał wykupione ubezpieczenie, odmówił jego żonie wypłaty odszkodowania w kwocie 39 tys. zł. Wskazywał na jedną przyczynę. Kobieta oddała sprawę do sądu. Właśnie zapadł wyrok. Znamy szczegóły.

Łodzianin zmarł po użądleniu przez szerszenia. Tak postąpił ubezpieczyciel
Zmarł po użądleniu przez szerszenia. Ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania. Sąd wydał wyrok. Zdjęcie ilustracyjne. (Adobe Stock, DAREK11)

O sprawie pisze szerzej dzienniklodzki.pl. Przypomina, że koszmar rodziny rozegrał się już przeszło pięć lat temu. Pewien mężczyzna z Łodzi pechowo został użądlony przez dużego owada, najpewniej przez - zdaniem wielu świadków incydentu - szerszenia. Wystąpiły u niego objawy wstrząsu anafilaktycznego.

Niemal natychmiast podano mu adrenalinę, co nie poskutkowało zgodnie z oczekiwaniami. Nieszczęśnik zmarł.

Lekarz wypisujący kartę zgonu wpisał jako przyczynę zgonu, że zmarły chorował na nadciśnienie i cukrzycę - czytamy teraz na dzienniklodzki.pl. Co gorsza, nie przeprowadzono sekcji zwłok mężczyzny.

Zmarł po użądleniu przez szerszenia. Sąd wydał wyrok

Po tragedii żona zmarłego udała się do firmy ubezpieczeniowej i poprosiła o wypłatę odszkodowania z tytułu śmierci na skutek nieszczęśliwego wypadku. Takie bowiem ubezpieczenie miał wykupione i opłacone jej mąż.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ubezpieczyciel nie zgodził się jednak na wypłatę. Podał jeden powód. Przytoczył zapis z karty zgonu, gdzie umieszczono, że zmarły chorował na nadciśnienie i cukrzycę. Kobieta nie zamierzała tego tak zostawić. Skierowała sprawę do Sądu Rejonowego w Łodzi (Śródmieście).

W toku postpowania przesłuchano m.in. świadków użądlenia mężczyzny i lekarzy udzielających mu pomocy. Niedawno w końcu zapadł wyrok Sądu Rejonowego. Ten był korzystny dla wdowy. Zgodnie z jego treścią firma ubezpieczeniowa musiała bowiem wypłacić kobiecie odszkodowanie (czyli 39 tys. zł wraz z odsetkami za niemal trzy lata).

Od tego orzeczenia odwołał się ubezpieczyciel. Zdaniem Sądu Okręgowego apelacja była bezzasadna. Wyrok sądu (drugiej instancji - przyp. red.) jest prawomocny - czytamy na dzienniklodzki.pl.
Autor: PŁA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 13.12.2024 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Coraz więcej ofiar śmiertelnych. Polska w czołówce rankingu
Nie będzie premii na święta w Manchesterze United. Wpadł na inny pomysł
Tusk nie pozostawia złudzeń. Za ataki z farbą i gaśnicą grozić będą surowe kary
Klamka zapadła. TVP będzie musiało przeprosić WOŚP
Ujawnił zdradę żony na Instagramie. Możesz go pamiętać z polskich boisk
Polacy poznali rywali w walce o mundial. "Brak awansu byłby olbrzymią katastrofą"
Unia zaostrza kary za wykorzystywanie seksualne dzieci. Polska czeka na to prawo
Pożar na Złotej w Warszawie. Nieoficjalna przyczyna jest znana
Alarmy bombowe paraliżują szkoły na Mazowszu. Zgłoszenia spływają kaskadowo
Nie żyje Mieczysław Pietruski. Był legendą TVP i Polskiego Radia
Komisarz UE nie ma złudzeń. "Nie jesteśmy przygotowani na atak"
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić