Lubiany trener osobisty wpadł. Skrywał mroczną twarz

Ten mężczyzna nie miał za grosz wstydu! 43-latek był znanym i lubianym trenerem personalnym na jednej z warszawskich siłowni. Skrywał jednak też mroczną twarz. Gdy nie prowadził zajęć, to wchodził do szatni, włamywał się do szafek swoich klientów i zabierał z nich różne, drogocenne rzeczy. W końcu wpadł w sidła policji. Szczegóły robią wrażenie.

Ohydne zachowanie trenera personalne. Robił to klientom. Ohydne zachowanie trenera personalnego. Robił to klientom.
Źródło zdjęć: © POLICJA.PL

Do pierwszych, przykrych incydentów zaczęło dochodzić pod koniec ubiegłego roku szkolnego w jednej z siłowni w Warszawie. W czerwcu i lipcu 2023 roku (wtedy jeszcze nieznany) sprawca włamał się do szafek, z których korzystali klienci lokalu.

Złodziej, jak gdyby nigdy nic zgarnął do kieszeni nie tylko markowy zegarek o wartości ponad 10 000 złotych, ale też kosztowne perfumy.

Niedługo później, w tym samym lokalu ktoś jeszcze dwa razy nieskutecznie próbował skraść rzeczy z szafek klientów. To zaczęło spędzać sen z powiek pracownikom, ale i osobom korzystającym z usług siłowni. Bali się oni bowiem powtórki z rozrywki. Sprawa szybko trafiła na policję. Mundurowi od razu zajęli się ustalaniem sprawcy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Gang okradający pasażerów pociągów rozbity. Nagranie z akcji CBŚP i policji w Wielkopolsce

Ohydne zachowanie trenera personalnego. Robił to własnym klientom

W końcu policjanci ze Śródmieścia z Warszawy wpadli na trop 43-letniego złodzieja. Jakież było ich zaskoczenie, kiedy odkryli, że pełni on rolę trenera personalnego w tej siłowni.

Mężczyzna, wykorzystując chwilę przerwy, włamywał się do szafek osób uczęszczających na ćwiczenia - podaje policja w komunikacie.

Po kradzieży zegarka z limitowanej, sportowej serii, wartego przeszło 10 tysięcy złotych, trener personalny natychmiast sprzedał go w lombardzie za... 400 zł. Podczas transakcji twierdził, że to jego własność. Mundurowym na szczęście udało się odzyskać ten przedmiot.

Mężczyzna usłyszał cztery zarzuty, do których się przyznał. Kodeks karny przewiduje za nie do 10 lat pozbawienia wolności - informują policjanci.
Wybrane dla Ciebie
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?