Ma 100 tysięcy główek. Sprzedaje kalafiory i brokuły za 5 zł
Rolnik Mariusz Balcerzak ogłosił w sieci sprzedaż brokułów i kalafiorów w cenie 5 złotych za sztukę. Od tego czasu jego post osiągnął 2 mln wyświetleń. - Telefon nie przestaje dzwonić. Ludzie przyjeżdżają i biorą. Jedna z osób wzięła 150 sztuk - mówi w rozmowie z o2.pl.
Mariusz Balcerzak z Pruszcza koło Tucholi ogłosił w sieci sprzedaż kalafiorów oraz brokułów w cenie 5 złotych za główkę. Internauci odpowiedzieli tak, że przerosło to oczekiwania rolnika. Post w mediach społecznościowych osiągnął 2 mln wyświetleń w ciągu 5 dni, pojawiły się tysiące udostępnień i komentarzy, co przełożyło się na ruch w jego gospodarstwie.
Mamy setki zamówień, ludzie chcą dowozu nawet za pośrednictwem kuriera. Sezon jest ciężki, jestem wdzięczny ludziom, że chcą wspierać polskie rolnictwo. Od momentu ogłoszenia sprzedaży mam tysiące komentarzy na messengerze, setki połączeń. Telefon nie przestaje dzwonić - mówi o2.pl zadowolony rolnik.
Nie wiedział, ile kosztuje papryka. Wpadka ministra rolnictwa
Jak dodaje, uprawia warzywa na obszarze ok. 2 hektarów. Łącznie ma nawet 100 tysięcy główek kalafiorów i brokułów. - Do tej pory sprzedawaliśmy na wolnym rynku, ale ceny były małe. A ja nie chce sprzedawać za 20 gr za kg - przekonuje Balcerzak.
Nasz rozmówca przekonuje, że ludzie pokonują nawet 50 km, by odebrać od niego zamówiony towar. Niektórzy wysyłają kurierów. Jeden z nich zabrał 150 sztuk.
Rolnikowi oferuje się niestety śmieszne pieniądze. Potem się idzie do marketu i widzimy, że coś jest sprzedawane np. za 5 zł za kg. To nie jest tak, że mamy nadprodukcję w tym roku. Po prostu mamy za dużo importowanych rzeczy - twierdzi Balcerzak.
I kontynuuje, że rolnik, aby godnie żyć, nie może nastawiać się na produkcję jednego warzywa. Ponadto musi być również przedsiębiorcą, by znaleźć dobry rynek zbytu. - Robię to z zamiłowania. Cieszę się, gdy mogę wyprodukować zdrową i bezpieczną żywność dla ludzi - kończy w rozmowie z o2.pl.
Mateusz Kaluga, dziennikarz o2