Mąż Beaty Klimek badany przez wariograf. "Dla mnie jednoznaczne"

Mąż zaginionej Beaty Klimek poddał się badaniu wariografem, ale nie zdecydował się na ujawnienie wyników. Dla bliskich poszukiwanej kobiety sprawa jest jednoznaczna. Przekonują, że gdyby wynik był pozytywny dla mężczyzny, "to chwaliłby się tym wszem i wobec".

Beata Klimek zaginęła w październiku na Pomorzu.Beata Klimek zaginęła w październiku na Pomorzu.
Źródło zdjęć: © Facebook, Pixabay
Mateusz Kaluga

Beata Klimek zaginęła w październiku 2024 r. Odprowadziła dzieci na przystanek i miała pojechać do pracy, jednak nie stawiła się tam. Bliscy o zaginięcie obwiniali męża, z którym była pokłócona i jego nową partnerkę, która w przeszłości była zamieszana w tuszowanie morderstwa. Do sprawy zaangażowano nawet jasnowidza.

Mąż zaginionej, będący w trakcie rozwodu, poddał się badaniu wariografem na prośbę dziennikarzy z Kanału Kryminalnego. Mimo to, nie zgodził się na ujawnienie wyników, tłumacząc to ochroną danych.

Pan Jan odpowiedział na trzy pytania, urządzenie zarejestrowało bardzo wyraźnie reakcję jego organizmu na te pytania, na jego odpowiedzi. Te reakcje były bardzo silne. Nie mogę powiedzieć, czy one były pozytywne, czy negatywne - cytuje "Wprost" Łukasza Tusińskiego z Kanału Kryminalnego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Cyberataki zagrożą wyborom w Polsce? Ekspert nie ma wątpliwości

Tusiński zaznacza jednocześnie, że wariograf to nie jest urządzenie, które ma przesądzić o czyjejś winie. Może być jedynie uzupełnieniem materiału dowodowego. - Panie Janie, zrobiliśmy badanie wariograficzne, po którym pan powiedział mi prosto w oczy: jestem niewinny, niczego nie zrobiłem. Skoro nie chcemy udostępniać tych materiałów opinii publicznej, to dlaczego nie podda się pan badaniu służbom? - dodaje w rozmowie z "Wprost".

Głos w tej sprawie zabrała siostra zaginionej - Aleksandra Klimek. W rozmowie z "Faktem" wyraziła zaskoczenie decyzją mężczyzny o poddaniu się badaniem przez wariograf. - Być może myślał, że uda mu się oszukać wariograf. Wydaje mi się, że poczuł bezpieczny grunt, bo badanie miało być na jego warunkach, no i chyba nie udało się - stwierdziła kobieta.

Dodaje, że gdyby wynik był korzystny dla męża Beaty Klimek, "to chwaliłby się tym wszem i wobec, wszędzie by je publikował, byłby aktywny". - To, że nie zdecydował się na publikację wyniku, jest dla mnie jednoznaczne. Tymczasem, od momentu gdy poddał się badaniu, jest cisza - dodaje w rozmowie z "Faktem".
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje
25 cm śniegu w Zakopanem. Krupówki oblężone
25 cm śniegu w Zakopanem. Krupówki oblężone