aktualizacja 

Mężczyzna z gnijącymi nogami problemem w Poznaniu. Uderzył kobietę

91

Mężczyzna, którego stopy są w katastrofalnym stanie, budzi niepokój wśród mieszkańców Poznania. Jest agresywny i często domaga się pieniędzy. Ostatnio uderzył także starszą kobietę. Do całej sprawy odniosła się straż miejska, która przyznaje, że doskonale zna tego mężczyznę.

Mężczyzna z gnijącymi nogami problemem w Poznaniu. Uderzył kobietę
Mężczyzna z gnijącymi nogami problem w Poznaniu. Uderzył kobietę (Facebook, Wikipedia, David Castor)

Temat mężczyzny z gnijącymi nogami powraca w Wielkopolsce. W połowie lipca głośno było w Poznaniu o mężczyźnie, który w bardzo złym stanie został zabrany do szpitala.

Karetka była zadysponowana do mężczyzny z problemem alkoholowym. Leżał on na przystanku autobusowym skrajnie zaniedbany, jego nogi uległy gniciu. Został przewieziony do szpitala - tłumaczył 11 lipca Jakub Wakuluk, kierownik zespołów ratownictwa medycznego.

Minęło kilka tygodni i problemy powróciły. Jak informuje portal epoznan, pojawiają się zarzuty, że mężczyzna "rozciera gnijące mięso na ławkach przystankowych", a do tego bywa agresywny. Swoją złość wyładował w poniedziałek na seniorce, którą uderzył w twarz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Bal maskowy dziennikarzy SDP

Mężczyzna denerwuje mieszkańców

Straż miejska tłumaczy, że mężczyzna terroryzuje mieszkańców nie tylko w Poznaniu, ale także we Wrocławiu.

Jak podaje poznańskie źródło, nachalnie prosił o pieniądze w ogródkach restauracji, a nawet w kościele. Gdy ktoś proponował mu pomoc, groził, że uderzy go chorą ręką. Miał specjalnie dotykać gnijącą ręką z larwami much ławek czy siedzeń.

Był za granicą i podleczył się, ale choroba nogi powróciła. Odmawia jakiejkolwiek pomocy, Jest agresywny. Ostatni raz do ODON trafił 1 sierpnia. Od tego czasu nie kwalifikuje się do transportu do ODON w celu wytrzeźwienia. Wzywane Zespoły Ratownictwa Medycznego też nie widzą podstaw do hospitalizacji - broni się straż miejska.

Sprawa jest bardzo trudna i w mojej ocenie wymaga podjęcia radykalnych decyzji. Mieszkańcy coraz mocniej boją się o swoje zdrowie i nie chcą, aby dochodziło do podobnych scen jak w przypadku uderzenia starszej kobiety.

Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić