Miał gotować na froncie. Oszukali go. Rosjanin ostro o Putinie

W sieci pojawiło się nagranie z rosyjskim żołnierzem, który opowiedział jak trafił na front. Mężczyzna był przekonany, iż będzie wojskowym kucharzem. Został jednak zmuszony do walki.

Rosjanin miał gotować na froncie. Zmuszono go do walkiRosjanin miał gotować na froncie. Zmuszono go do walki
Źródło zdjęć: © X | Anton Heraszczenko
Rafał Strzelec

Anton Heraszczenko, ukraiński polityk, udostępnił nagranie żołnierza rosyjskiego schwytanego przez Siły Zbrojne Ukrainy. Mężczyzna opowiedział, że obiecano mu, iż na froncie zostanie kucharzem.

Na własne oczy widział, jak północnokoreańscy żołnierze przygotowują się do walki. Mówił, jak ćwiczyli w lesie i na polu w pełnym rynsztunku. - Było ich około tysiąca - wspomina żołnierz.

Przez dwa tygodnie albo rozładowywaliśmy wodę na służbie, albo pracowaliśmy w stołówce. Zabierali nas na poligon około pięć razy, pokazywali jak chodzić w okopach, może strzelaliśmy trzy razy, maksymalnie po dziesięć nabojów - wspomina Rosjanin.

"Putin boi się końca wojny". Analityk o przedłużającym się konflikcie

Potem jednak został wysłany na front. Tego się nie spodziewał.

Czego oni ode mnie potrzebowali? Wcale nie planowałem zabijać ludzi. Na początku myślałem, że kiedy nas tu przywiozą, wydostanę się stąd - ucieknę, wrócę do domu albo może do jakiejś zamieszkałej wioski, żeby się tam zatrzymać. Od piwnicy do piwnicy wędrowaliśmy przez dziesięć dni - wspomina żołnierz.

Potem razem z kolegą Miszą postanowili w końcu wyjść z ukrycia. Byli obserwowani przez drony. Nagle zobaczyli "zęby smoka" - umocnienia przeciwpancerne. Uświadomili sobie, że doszli do granicy. Poszli jedną ze ścieżek, gdzie zatrzymali ich Ukraińcy. Rosjanin myślał, że zostanie przez nich zastrzelony. Zamiast tego zabrali ich do piwnicy i nakarmili. - Gdybyśmy dostali się do rąk naszych ludzi, to nie wiem, co by się stało - przyznaje Rosjanin.

Putin powinien zostać zabity. Lokalny komisarz i policjant także. (...) Putin to kłamca. Powinien być trzymany w klatce na zewnątrz, razem z komisarzem i policjantem - mówi wprost rosyjski jeniec.

To nie pierwszy raz, kiedy obywatele Rosji a także obcokrajowy padają ofiarami oszustwa. Znane są również przypadki rezerwistów, którzy myślą, że jadą na ćwiczenia. W rzeczywistości trafiają na front.

Wybrane dla Ciebie
Prokuratura w Japonii żąda dożywocia. Wraca sprawa zabójcy Shinzo Abego
Prokuratura w Japonii żąda dożywocia. Wraca sprawa zabójcy Shinzo Abego
Zamroź to już dziś, a święta będą znacznie łatwiejsze. Lista najlepszego do zamrożenia jedzenia
Zamroź to już dziś, a święta będą znacznie łatwiejsze. Lista najlepszego do zamrożenia jedzenia
Niemcy ostrzegają. Krążą takie zdjęcia "policjantek"
Niemcy ostrzegają. Krążą takie zdjęcia "policjantek"
Najkrótszy dzień w roku. Zbliża się wielkimi krokami
Najkrótszy dzień w roku. Zbliża się wielkimi krokami
Mbappe dogoni Ronaldo? Rekord jest blisko
Mbappe dogoni Ronaldo? Rekord jest blisko
Nie było jeszcze 6:00. Ujęcia sprzed Aldi. Ustawiła się kolejka
Nie było jeszcze 6:00. Ujęcia sprzed Aldi. Ustawiła się kolejka
To naprawdę się stało. Wiadomo, kto prowadził. Akcja służb we Francji
To naprawdę się stało. Wiadomo, kto prowadził. Akcja służb we Francji
Ekwador: zastrzelono Mario Pineidę. Byłego piłkarza Barcelony de Guayaquil
Ekwador: zastrzelono Mario Pineidę. Byłego piłkarza Barcelony de Guayaquil
Ta kometa rozpaliła wyobraźnię świata. 19 grudnia znajdzie się blisko Ziemi
Ta kometa rozpaliła wyobraźnię świata. 19 grudnia znajdzie się blisko Ziemi
Cicha wojna o miliardy. Belgia na celowniku Rosjan
Cicha wojna o miliardy. Belgia na celowniku Rosjan
To nie fotomontaż. 27-latek jechał "elektrykiem". Tak skończył
To nie fotomontaż. 27-latek jechał "elektrykiem". Tak skończył
Chciał kupić aparat na święta. Stracił duże pieniądze
Chciał kupić aparat na święta. Stracił duże pieniądze
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu o2