Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera | 

Mieszkańcom powiedziano wprost: Ratuj siebie i swoich bliskich

Lisiczańsk na wschodzie Ukrainy oblężony jest przez rosyjskie siły, które posuwają się naprzód. W tej sytuacji władze lokalne nakazały mieszkańcom natychmiastową ewakuację z powodu "realnego zagrożenia życia i zdrowia".

Mieszkańcom powiedziano wprost: Ratuj siebie i swoich bliskich
Mieszkańcom Lisiczańska nakazano opuszczać miasto. "Realne zagrożenie życia" (PAP, PAP/EPA/ROMAN PILIPEY)

Serhij Hajdaj, gubernator obwodu ługańskiego, nakazał mieszkańcom oblężonego Lisiczańska natychmiastową ewakuację ze swoich domów i mieszkań. Rozkaz wszedł w życie zaledwie dzień po tym, jak Ukraina potwierdziła upadek innego ważnego miasta w tym regionie - Siewierodoniecka.

Mieszkańcom Lisiczańska nakazano opuszczać miasto

Lisiczańsk znajduje się na wschodzie Ukrainy, gdzie od kilku tygodni prowadzone są działania zbrojne przez rosyjskich okupantów. Po tym jak agresor poniósł klęskę pod Kijowem, postanowił skupić się nad uzyskaniem całkowitej kontroli nad regionami wokół samozwańczych republik w Ługańsku i Doniecku.

Teren, nad którym Rosjanie starają się przejąć kontrolę, jest niezwykle cenny ze względu na przemysł w tej części Donbasu. Przed wojną w Lisiczańsku mieszkało ok. 95 tys. mieszkańców, podobnie jak w pobliskim Siewierodoniecku. Oba miasta przedziela rzeka Doniec.

Sytuacja w mieście jest bardzo trudna. Ratuj siebie i swoich bliskich. Zadbaj o dzieci - napisał Hajdaj na Telegramie.

Rosyjskie wojsko twierdzi z kolei, że w niedzielę zabiło czternastu "najemników" z Gruzji i kilku państw Unii Europejskich. Nie ma jednak możliwości zweryfikowania tych informacji.

Trudna sytuacja panuje też w Siewierodoniecku, gdzie mieszkańcom zaczyna brakować jedzenia. - Rosyjskie wojsko jest w mieście. Próbują utworzyć nowe władze z grona kolaborantów - oznajmił burmistrz Ołeksandr Striuk.

W rozmowie z agencją Reutera ukraiński żołnierz, który miał być jednym z ostatnich, który opuścił Siewierodonieck, opisał swoje odczucia związane z koniecznością odwrotu. - Szkoda, bo wiele wysiłku włożono w obronę tego miasta. Trwało to kilka miesięcy. Jednak nie jesteśmy źli. Chcemy też przeżyć - powiedział.

Zobacz także: Zaskakujące słowa szefowej KE ws. Putina. Zdecydowana reakcja Gowina
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Ksiądz odwołany z parafii w Rzejowicach w trybie natychmiastowym. To decyzja Watykanu
Psy z Sarajewa w Ukrainie. Mają specjalną misję
Trump deportował 39 tys. ludzi. Wyrzuconych z USA mniej niż za Bidena
Niesforny piłkarz FC Barcelony ma pomysł, jak uniknąć spóźnień
Zakaz używania telefonu w szkołach. Rusza od 1 maja
Blackout w Europie. Sceny w Hiszpanii wzburzyły emocje
Ten list rozdziera serca. Lekarze jednoczą się po tragedii w Krakowie
Awaria prądu w Hiszpanii. Piłkarz wielkiego klubu jest podejrzliwy
Przed nami upalne lato. To nie lada wyzwanie dla naszego mózgu
Francja oskarża Rosję o cyberwojnę. Agenci GRU na celowniku
To nie żart. Jego trasy rowerowe zmieniają się w dzieła sztuki
Polski astronauta wyruszy na ISS. Wiadomo, kiedy wystartuje misja
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić