30-latka zmarła w samolocie. Przyczyna jej zgonu właśnie została podana
Młoda kobieta zmarła na koronawirusa w samolocie przed lotem z Arizony do Teksasu. Władze kilka dni temu poinformowały, że kobieta zakaziła się koronawirusem i była chora na COVID-19.
Jak poinformowali lokalni urzędnicy pasażerka samolotu, który miał wylecieć w lipcu z Arizony do Teksasu zmarła na koronawirusa. Władze nie podają szczegółowych informacji poinformowano tylko, że kobieta była mieszkanką Garland w Teksasie i miała ok. 30 lat. Kobieta podczas oczekiwania na start samolotu narzekała na trudności w oddychaniu.
Trzydziestokilkuletnia kobieta, zmarła, gdy samolot był jeszcze na pasie startowym w Arizonie - przekazała Lauren Trimble z hrabstwa Dallas.
Nie jest jasne, czy kobieta wiedziała, że była zakażona COVID-19 w chwili śmierci. Sędzia hrabstwa Dallas Clay Jenkins potwierdził, że śmierć nastąpiła w wyniku zakażenia koronawirusem.
Przed śmiercią kobieta miała problemy z oddychaniem i podano jej tlen- informuje sędzia hrabstwa Dallas Clay Jenkins
Jenkins powiedział, że śmierć kobiety była "przypomnieniem, że w COVID nie ma ograniczeń wiekowych".
Młodzi ludzi są przekonani, że nie należą do grupy ryzyka, powinni być jednak tak samo ostrożni jak inni, gdyż jak się okazuje COVID dotyka wszystkich - apeluje Jenkins
Tymczasem badanie przeprowadzone przez Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób (CDC) wykazało, że 1 na 5 osób w wieku od 18 do 34 lat, u których wykryto COVID-19, nie wyzdrowiała po kilku tygodniach i może być przewlekle chora.