Musiał awaryjnie wylądować. Niebezpieczne chwile na Wyspach
Na ulicy Bower Street w Bedford w Wielkiej Brytanii balon musiał awaryjnie lądować w wąskiej uliczce. Sytuacja była niebezpieczna, ponieważ zbliżał się do samochodów i budynków. Dzięki błyskawicznej reakcji przechodnia udało się go sprowadzić balon na ziemię.
Najważniejsze informacje
- Balon miał wylądować w Russell Park, ale musiał awaryjnie lądować na ulicy.
- Przechodzień Sam Coldhaim pomógł w bezpiecznym sprowadzeniu balonu.
- Zdarzenie miało miejsce około godz. 9.30 lokalnego czasu.
Awaryjne lądowanie na Bower Street
Na ulicy Bower Street w Bedford doszło do nietypowego i niebezpiecznego zdarzenia, o którym informuje "Daily Mail". Balon na ogrzane powietrze, który miał bezpiecznie wylądować w pobliskim Russell Park, musiał nagle zmienić kurs i awaryjnie opuścić powietrze na wąskiej ulicy.
Sytuacja była wyjątkowo ryzykowna, ponieważ balon zbliżał się do zaparkowanych samochodów oraz okolicznych budynków, wywołując zaniepokojenie przechodniów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Górale będą zadowoleni? "Na pewno różnica w sezonach jest"
Załoga balonu pierwotnie planowała lądowanie w otwartym parku, jednak niesprzyjające warunki pogodowe zmusiły ich do zmiany decyzji. Jak donosi "Daily Mail", podczas opadania w kierunku zabudowań mogło dojść do groźnego wypadku, jednak na szczęście interwencja przypadkowej osoby pomogła uniknąć kolizji.
Ważną rolę w całym zdarzeniu odegrał Sam Coldhaim, który spacerował w pobliżu z partnerką i psem. Widząc, że balon opada niebezpiecznie nisko, natychmiast chwycił linę i wsparł załogę w bezpiecznym lądowaniu. Dzięki jego szybkiej reakcji całe zdarzenie zakończyło się bezpiecznie, a balon bez szwanku osiadł na ziemi.