Pomorskie. Myślał, że nikt nic nie widzi. "Mandat i wstyd" pod Kolbudami
Śmieci w polskich lasach to prawdziwa plaga zagrażająca całemu środowisku. Wciąż wielu Polaków chcąc uniknąć płacenia za wywóz śmieci, pozbywa się odpadów w lesie. Dzięki fotopułapce udało się namierzyć mężczyznę, który zaśmiecał pomorskie lasy. Został ukarany mandatem.
Nadleśnictwo Kolbudy (woj. pomorskie) opublikowało na Facebooku nagranie, na którym widać jak mężczyzna wysiada z samochodu osobowego zaparkowanego przy lesie, po czym wyjmuje kilka worków śmieci z bagażnika i zostawia je przy drodze. Naganne zachowanie mężczyzny zostało zarejestrowane za pomocą fotopułapki.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Mężczyzna ukarany mandatem za śmiecenie w lesie
Mężczyzna został już ukarany mandatem w wysokości 1 tys. zł. Nadleśnictwo Kolbudy apeluje o rozwagę i kulturę jednocześnie przypominając, że w ubiegłym roku na sprzątanie śmieci w lasach wydało aż 200 tys. zł.
Kolejny pasjonat podrzucania swoich śmieci do lasu ujęty. Mandat 1000 zł i wstyd. Nadleśnictwo Kolbudy w 2020 r. na sprzątanie śmieci wydało prawie 200 tyś. zł. Do wszystkich użytkowników lasu apelujemy o kulturę. Czy na prawdę chcemy żyć w takim syfie? - czytamy na profilu Nadleśnictwa Kolbudy.
Lasy Państwowe każdego roku na sprzątanie terenów leśnych wydają ok. 20 mln zł. Leśnicy podkreślają, że czyste lasy są zdrowsze i bezpieczniejsze nie tylko dla przyrody, ale również dla człowieka.
Nie, nie śmiecimy w lesie. Czysty las jest zdrowszy i bezpieczniejszy. I dla przyrody i dla nas samych - apelują Lasy Państwowe w mediach społecznościowych.
Czytaj także: Chwile grozy w kościele. Celował do księdza podczas mszy