Myślałam, że takich knajp już nie ma. Cena za zupę i schabowego to hit

Czy w Polsce, w dużym turystycznym mieście, można najeść się za niewielkie pieniądze? Sprawdziłam to na przykładzie Gdyni. Trafiłam do miejsca zagrożonego wyginięciem, które jakimś cudem funkcjonuje i ma się bardzo dobrze. Nie uwierzycie, ile zapłaciłam tu za dwudaniowy obiad.

Myślałam, że takich miejsc już nie ma. Zjadłam dwudaniowy obiad za 20 zł Myślałam, że takich miejsc już nie ma. Zjadłam dwudaniowy obiad za 20 zł
Źródło zdjęć: © o2.pl | Sonia Stępień

W czasach, kiedy drożyzna łypie na nas groźnym okiem zz każdego rogu, miejsca, gdzie można tanio i obficie zjeść, są na wagę złota. Niestety, po przetestowaniu kilku barów mlecznych w Trójmieście straciłam nadzieję na treściwy posiłek kosztujący mniej niż 30 złotych.

Gdy byłam już pogodzona z przykrą rzeczywistością, szczególnie dla takich głodomorów jak ja, w mediach społecznościowych mignęło mi intrygujące ogłoszenie, które wydawało się wręcz nieprawdopodobne.

Dotyczyło baru z domową kuchnią w Gdyni. Jak wynikało z informacji podanych przez trójmiejskich blogerów kulinarnych, dwudaniowy obiad ma kosztować tam jedynie... 20 złotych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Restaurator z Łeby ujawnia. Polacy znaleźli sposób nad Bałtykiem

Nie byłabym sobą, gdybym tego nie sprawdziła. Tym sposobem wylądowałam w portowym mieście i ruszyłam na poszukiwania tego cenowego reliktu przeszłości, wciąż nie do końca dowierzając w jego istnienie.

Takie miejsca jeszcze istnieją. Tyle zapłaciłam za obiad

Według GPS-u bar o nieskomplikowanej nazwie "Kuchnia Domowa" znajduje się blisko centrum, przy ul. Portowej 8. Z łatwością go odnajduję. Lokal trudno przeoczyć, gdyż na budynku, w którym się mieści, wisi ogromny baner reklamowy. "Zestaw zupa + danie - 20 zł" - krzyczy czerwony napis. Czyli to prawda!

Baner widać z daleka
Baner widać z daleka © o2.pl | Sonia Stępień

Na pierwszy rzut oka widać, że gdynianom miejsce to jest doskonale znany. W ogródku siedzi mnóstwo osób, w środku - jeszcze więcej. Pomieszczenie jest naprawdę spore, a mimo to prawie wszystkie stoliki są pozajmowane. Młodzi, starsi, rodziny z dziećmi - można tu spotkać cały przekrój społeczeństwa.

W porze obiadowej w lokalu są tłumy
W porze obiadowej w lokalu są tłumy © o2.pl | Sonia Stępień

Kolejka do baru sięga drzwi wejściowych. Przynajmniej mam czas, by przyjrzeć się menu. Oferta jest wypisana kredą na tablicy i codziennie się zmienia.

W kolejce stałam kilkanaście minut
W kolejce stałam kilkanaście minut © o2.pl | Sonia Stępień

Dziś do wyboru są dwie zupy: rosół i szczawiowa oraz pięć dań głównych: łopatka wieprzowa, kotlet mielony, pulpety w sosie pomidorowym, schabowy oraz naleśniki z twarogiem i musem z truskawek.

Menu codziennie się zmienia
Menu codziennie się zmienia © o2.pl | Sonia Stępień

Dla mnie wybór jest prosty. Stawiam na króla polskich stołów, czyli oczywiście schabowego. Kolejka porusza się dość szybko, po złożeniu zamówienia klienci od razu dostają na talerz dania. I rzeczywiście płacą za nie jedyne 20 zł.

Przy kasie okazuje się, że zamiast szczawiowej dzisiaj w ofercie jest pomidorowa - w to mi graj. Sympatyczna pani wręcza mi tackę z zupą i ogromnym kotletem, ułożonym na polanych mięsnym sosem ziemniakach i dwóch surówkach. Wszystko wygląda i pachnie bardzo apetycznie.

Porcja była ogromna
Porcja była ogromna © o2.pl | Sonia Stępień

Cudem udaje mi się znaleźć wolne krzesło, zasiadam więc do uczty. I tu odpływam do kulinarnego nieba. Warto było przyjechać do innego miasta i odczekać kilkanaście minut w kolejce, by zjeść nie tylko tani, ale i pyszny, prawdziwie domowy obiad.

Jedzenie było świeże i aromatyczne
Jedzenie było świeże i aromatyczne © o2.pl | Sonia Stępień

Schabowy jest aromatyczny, a panierka chrupiąca. Surówki są dobrze doprawione, a użyte do nich składniki z pewnością świeże. "Pomidorówka" z ryżem smakuje prawie jak - nie przesadzając - babcina. Porcja zaś jest tak duża, że nie jestem w stanie jej zjeść w pojedynkę.

Po skończonym posiłku ogarnęło mnie poczucie błogiej sytości i równie błoga świadomość, że w tym kraju można jeszcze uczciwie zjeść, nie wydając fortuny. Choć znalezienie takich - niestety nielicznych - perełek nie jest łatwe, warto ich szukać i je doceniać. Na Portową 8 na pewno jeszcze wrócę.

Za dwudaniowy zestaw zapłaciłam tylko 20 zł
Za dwudaniowy zestaw zapłaciłam tylko 20 zł © o2.pl | Sonia Stępień
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 29.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 29.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Klaudia zmarła w wieku 20 lat. Kolejne dramatyczne doniesienia
Klaudia zmarła w wieku 20 lat. Kolejne dramatyczne doniesienia
Sylwester a cisza nocna. Co wolno, a za co grozi mandat?
Sylwester a cisza nocna. Co wolno, a za co grozi mandat?
Putin podpisał dekret wojskowy. Ponad 260 tysięcy osób
Putin podpisał dekret wojskowy. Ponad 260 tysięcy osób
79-latek uratowany przed hipotermią. Wcześniej spadł z roweru
79-latek uratowany przed hipotermią. Wcześniej spadł z roweru
PG Silesia. Podpisano porozumienie ws. zabezpieczenia pracowników kopalni
PG Silesia. Podpisano porozumienie ws. zabezpieczenia pracowników kopalni
Awantura na pokładzie Ryanaira. Ujawniono powód
Awantura na pokładzie Ryanaira. Ujawniono powód
Zaginęła 15-letnia Maja. Gdy widziano ją po raz ostatni, nie była sama
Zaginęła 15-letnia Maja. Gdy widziano ją po raz ostatni, nie była sama
Kolizja trzech aut na DK7. Są ranni
Kolizja trzech aut na DK7. Są ranni
Policjantka uratowała psa. Biegał między autami
Policjantka uratowała psa. Biegał między autami
Brodacze żegnają stary rok. Ta tradycja przyciąga tłumy
Brodacze żegnają stary rok. Ta tradycja przyciąga tłumy
Atak w Egipcie. Rosyjski turysta trafił do szpitala
Atak w Egipcie. Rosyjski turysta trafił do szpitala