Nadia poświęciła życie, by pomagać innym. Zabito ją, gdy spała

323

Tragedia w Peru. Świecka misjonarka Nadia miała w swoim życiu misję - chciała pomagać. Dlatego też wybrała się do Ameryki Południowej. Zabito ją, gdy spała.

Nadia poświęciła życie, by pomagać innym. Zabito ją, gdy spała
Misjonarka (Facebook)

Nadia De Munari była cenioną świecką misjonarką. Katolicka Agencja Informacyjna poinformowała, że kobieta nie żyje. Pracowała w Nuevo Chimbote w Peru. W środku nocy nieustalony sprawca bądź sprawcy bestialsko skatowali kobietę.

Do tej okropnej tragedii doszło 21 kwietnia, w domu misjonarskim "Mamma Mia". Współpracownicy zaniepokoili się, gdy nie zjawiła się na śniadaniu. Gdy poszli do jej pokoju zobaczyć, czy wszystko dobrze, niemal zdębieli - zobaczyli ją ze zmasakrowaną głową w kałuży krwi.

Jestem wstrząśnięty tym, co spotkało tę szlachetną kobietę, wciąż nie mogę sobie wyobrazić, jak mogło dojść do takiego morderstwa - powiedział arcybiskup Limy, Carlos Gustavo Castillo.

50-latka pochodziła z Włoch, ale od 26 lat mieszkała w Peru. Z wykształcenia była nauczycielką, z zamiłowania - misjonarką. Pracowała dla misji Mato Grosso i zajmowała się głównie niesieniem pomocy dzieciom.

Przede wszystkim była wrażliwa na potrzebujących i cierpiących. Swe życie oddała ostatnim i odrzuconym. Szukała prawdy w życiu społecznym, ale także w wierze i duchowości. Chciała dla tych ludzi czegoś więcej niż jedynie lepszy status materialny. Dla mnie jest męczenniczką, która oddała życie za tych ludzi - poinformował w rozmowie z Radiem Watykańskim Massimo Casa, który wspierał Nadię.

Robiła niemal wszystko. Zapewniała posiłki, pomoc materialną, medyczną, kształciła też nauczycieli. W okolicy wszyscy ją znali i szanowali. Przez miejscowych była wręcz kochana.

Na razie nieznana jest przyczyna ataku. Mówi się o tym, że mogła narazić się lokalnym grupom przestępczym. W tej chwili prowadzone jest śledztwo w tej sprawie.

Autor: KLS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić